Wczorajsze niebo płonęło..szukałam miejsca gdzie najlepiej mogłam
zobaczyć chmury. Biegałam miedzy blogami, jednocześnie rozmawiałam z Pi,
która przyjedzie. na 3 dni tylko, ale przyjedzie! jakoś tak wyszło, że
to najmilszy i najpewniejszy człowiek w moim obecnym życiu!
No dobra, dobra. Nie tylko ja przyjadę ;-)
OdpowiedzUsuńTo się cę ciszysz pewnie z jej przyjazdu, fajnie jak ma się z kimś pogadać...
OdpowiedzUsuńjasne:)
OdpowiedzUsuńSuper, ze bedziesz miala wizyte osoby, z ktora czujesz sie dobrze, to najlepsza rehabilitacja:)
OdpowiedzUsuńTez lubie takie niebo, szkoda tylko, ze najczesciej go widze jak nie mam przy sobie aparatu:))
U mnie też pojawia się takie niebo, uwielbiam ten widok :)
OdpowiedzUsuńDobrze jest mieć w gościach osobę, na którą tak się czeka i z którą tak człowiekowi dobrze, że przepełnia go uczucie wielkie radości! :)))
sliczne chmury! aczkolziek preferuje 100 % czystego nieba. :)
OdpowiedzUsuń