Takie poranki lubię i tylko mi żal jak kawa już wypita i zaczyna się normalny dzień. Ale jutro będzie znowu poranek i kawa zmotywuje mnie do opuszczenia łóżka.
Chcecie poczytać jednym takim zdjęciu? Nawet jak nie chcecie to i tak napiszę..
Spodobały mi się kontrasty-słońce, jasne i ciemne liście, czarne pnie drzew. No to trzask, jest zdjęcie. W domu oglądam na monitorze..hmmm, nic ciekawego, zdeletuje go.
W ostatniej chwili coś mnie zatrzymało. Zaczęłam się wpatrywać w obrazek.. i w rezultacie powstały trzy obrazy. Fajne, prawda? drugi etap widzenia świata. A właściwie trzeci. Pierwszy to zobaczyć w rzeczywistości. Drugi to zrobić zdjęcie. Trzeci a czasem i czwarty, to wyciągnąć ze zdjęcia to, co ukryte.
~~
A poza tym nie dzieje się nic. Katar trzyma, głowa boli, kicham i w ogóle, we wtorek idę na wizytę kontrolną..
Super są takie spojrzenia :) miłych porankow
OdpowiedzUsuńDorobiłam się kataru, dla towarzystwa
OdpowiedzUsuńi dobrze, ze nie usunęłaś
fajnie wyszło
Doczytałam się, że idziesz z wizytą do komornika... to już lepszy katar ;-)
OdpowiedzUsuńZdrówka, ładnej pogody i buziaki :-)