wylogowalam sie ze świata, albo świat odłączył się ode mnie. jakoś nie czuję chęci powrotu. spędzam dziwne dni w czymś w rodzaju półsnu, z rzadka kontaktując się ze światem zewnętrznym i tylko na jego wyraźne życzenie. Czuję się w pewien sposób wybrakowana i jak chore zwierze chowam się do swojej nory. Jednocześnie mocno wierzę w przejściowy charakter tego wszystkiego. A ponieważ jestem urodzoną pesymistką, zawsze znajdę sobie powod do lęków i paniki. I depresyjnych nastrojów. Tak, to cała ja.
od miesiąca nie zrobiłam zadnego zdjęcia. Od miesiąca nie wzięłam aparatu do ręki. Czyż mogą być wyraźniejsze niż to, objawy depresji?
18 stycznia 2012
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Wszystko mija. Nawet depresja. Trzymaj się:)
OdpowiedzUsuńNie wiem co napisać, bo jestem urodzona optymistką i moja szklanka zawsze (albo niemal zawsze, bo przecież też miewam trudne momenty) jest w połowie pełna.
OdpowiedzUsuńChciałabym móc Cię tym optymizmem zarazić... Tymczasem trzymam kciuki za przejściowość tego stanu.
depresja minie, tylko nie wiem czy ten problem główny, który ją wywołał jest do przeskoczenia ? pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPodobnie jak wyzej Kameleon, ja tez jestem optymistka, czesto nawet niepoprawna i wbrew wszystkim znakom na niebie i ziemi.
OdpowiedzUsuńBardzo ale to bardzo chcialabym oddac Ci ile sie da tego optymizmu. Ale piszesz, ze wierzysz, a to juz jest nitka, ktorej nalezy sie uczepic i pociagnac az do klebka.
"Jutro jest zawsze świeże i wolne od błędów" jak mawiała Ania z Zielonego Wzgórza. Będzie dobrze!
OdpowiedzUsuńElfko! Nie poddawaj się. Wierzę , że wreszcie będzie już całkiem dobrze. Ja z Tosią odchowałyśmy szczeniaki "bandę pięciorga", właśnie odfajkowałam operację ręki wiszącą od roku nade mną, teraz jeszcze 1,5 miesiąca rehabilitacji i będzie wiosna, i możemy wreszcie iść na spacer do Twojego parku. Pamietaj, że wszyscy Twoi czytelnicy blogowi są z Tobą, nawet jeśli przez dłuższy czas się nie odzywają. Ula
OdpowiedzUsuńJak sie przestaniesz myć uwierzę w Twoja depresję...
OdpowiedzUsuńa teraz zdjęcie zrób, już:)
OdpowiedzUsuńWysłałam @
OdpowiedzUsuńMyślę ciepło i pozdrawiam!