18 stycznia 2012

wylogowalam sie ze świata, albo świat odłączył się ode mnie. jakoś nie czuję chęci powrotu. spędzam dziwne dni w czymś w rodzaju półsnu, z rzadka kontaktując się ze światem zewnętrznym i tylko na jego wyraźne życzenie. Czuję się w pewien sposób wybrakowana i jak chore zwierze chowam się do swojej nory. Jednocześnie mocno wierzę w przejściowy charakter tego wszystkiego. A ponieważ jestem urodzoną pesymistką, zawsze znajdę sobie powod do lęków i paniki. I depresyjnych nastrojów. Tak, to cała ja.
od miesiąca nie zrobiłam zadnego zdjęcia. Od miesiąca nie wzięłam aparatu do ręki. Czyż mogą być wyraźniejsze niż to, objawy depresji?

9 komentarzy:

  1. Wszystko mija. Nawet depresja. Trzymaj się:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie wiem co napisać, bo jestem urodzona optymistką i moja szklanka zawsze (albo niemal zawsze, bo przecież też miewam trudne momenty) jest w połowie pełna.
    Chciałabym móc Cię tym optymizmem zarazić... Tymczasem trzymam kciuki za przejściowość tego stanu.

    OdpowiedzUsuń
  3. depresja minie, tylko nie wiem czy ten problem główny, który ją wywołał jest do przeskoczenia ? pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Podobnie jak wyzej Kameleon, ja tez jestem optymistka, czesto nawet niepoprawna i wbrew wszystkim znakom na niebie i ziemi.
    Bardzo ale to bardzo chcialabym oddac Ci ile sie da tego optymizmu. Ale piszesz, ze wierzysz, a to juz jest nitka, ktorej nalezy sie uczepic i pociagnac az do klebka.

    OdpowiedzUsuń
  5. "Jutro jest zawsze świeże i wolne od błędów" jak mawiała Ania z Zielonego Wzgórza. Będzie dobrze!

    OdpowiedzUsuń
  6. Elfko! Nie poddawaj się. Wierzę , że wreszcie będzie już całkiem dobrze. Ja z Tosią odchowałyśmy szczeniaki "bandę pięciorga", właśnie odfajkowałam operację ręki wiszącą od roku nade mną, teraz jeszcze 1,5 miesiąca rehabilitacji i będzie wiosna, i możemy wreszcie iść na spacer do Twojego parku. Pamietaj, że wszyscy Twoi czytelnicy blogowi są z Tobą, nawet jeśli przez dłuższy czas się nie odzywają. Ula

    OdpowiedzUsuń
  7. Jak sie przestaniesz myć uwierzę w Twoja depresję...

    OdpowiedzUsuń
  8. a teraz zdjęcie zrób, już:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Wysłałam @
    Myślę ciepło i pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń