14 września 2010

poniedziałek, oczarowanie..



tajemniczy motyl z dalekiej puszczy, przysiadł na wodzie

tęcza, tęcza..
Rusałka, moje ukochane miejsce, uwiodła mnie po raz kolejny

deszcz, deszcz, deszcz, deszczowa piosenka. Za oknami, spiewa ją wiatr, deszcz, mokre miasto. Wczorajszy wieczór: siuprajz!! słońce, słońce nad nami! a powietrze jak kryształ, a kolory?... zauroczona zupełnie łaziłam po parku znanym mi do bólu i widziałam go jakby od nowa, nowe miejsce, nowe kolory, nowe miejsca, a w tym wszystkim ja, jakby skąpana w świetle i półprzytomna, lapiąca na kryształy pamięci, obrazy, obrazki..

13 komentarzy:

  1. pięknie zaczyna się jesień u Ciebie. rudo, złociście i do tego tęcza :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. masz dar uchwycania piękna w pozornie normalnych sytuacjach. Bardzo podoba mi się to drugi od góry. Kamienice odbijające się w tafli wody. A jak słońce to i bardziej optymistycznie się robi ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Przepiękne zdjęcia, wspaniałe uchwyciłaś tęczę i ....tego cudnego motyla. Gratulacje!

    OdpowiedzUsuń
  4. piękne zdjęcie, że tak oryginalnie skonstatuję;))

    OdpowiedzUsuń
  5. się nie dziwię..cudownie uchwycone miejsca..:)Pozdrawiam cieplutko.A.

    OdpowiedzUsuń
  6. I oby jak najdłużej tak, a nie listopadowo!!! Brr...

    OdpowiedzUsuń
  7. Szalenie podobają mi się Twoje zauroczenia :))))

    OdpowiedzUsuń
  8. ladne, bardzo ladne, ale to drugie zdjecie to celowo odwrocilas do gory nogami czy po prostu nie zauwazylas ;) ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. dziekuję, faktycznie był to piekny czas..a zdjęcie odwrócone oczywiście celowo:) zapraszam na migawki do swiata luter!

    OdpowiedzUsuń
  10. Oczarowały mnie te zdjęcia. Ujęcie fontanny i kolorowe liście są fantastyczne!
    :*

    OdpowiedzUsuń
  11. Eeeeech, tęsknię czasem za Szczecinem, Parkiem Kasprowicza, Rusałką itd... :(

    OdpowiedzUsuń