No dobra.
Alinka już nie dziewczynka, kobieta Alina, weszła do swojego domku. Rozejrzała się po słodkim, dziewczęcym mieszkanku, pełnym różowych i błękitnych słodkich rzeczy, popatrzyła na kolorowe wesołe obrazki i z niesmakiem zmarszczyła nos. I usta też. Potem zamyśliła się. Wciąż zamyślona nastawiła czajnik z woda, wsypała łyżeczkę zielonej herbaty do dzbanka, zalała wodą. Po kilku zamyślonych minutach, nalała herbatę do kubeczka. Kubeczek też był wesoły, pomarańczowy w niebieskie kwiatki. Alina wypiła herbatę i przestała się zamyślać. Otworzyła szafę i wyjęła kilka nie za wesołych rzeczy. Pomarańczowy tiszert odrzuciła. Za wesoły, mruknęła pod nosem. Spakowała trochę ubrań, dodała trochę kosmetyków, szczoteczkę do zębów i szczotkę do włosów. Popatrzyła dookoła krytycznych wzrokiem. Zabrała pakunek, zarzuciła na ramię. Do niedużej torebusi schowała aparat do robienia obrazków. Zakręciła się na pięcie, aż zafurkotała spódnica. Stanowczym ruchem otworzyła drzwi i wyszła przed dom. Popatrzyła na ogródek, pełen przekwitłych leliji i suchych nieśmiertelników. Radźcie sobie same! powiedziała do nich i poszła. Szła i szła..szła i szła. Minęła granice przyjaznej krainy i nagle! i wtem znalazła się w całkiem innej krainie. W Innej Krainie wszystko stało na głowie lub pływało w powietrzu!
4 września 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
roszczę... prawa autorskie do - torebusi, lelij i nieśmiertelników :D
OdpowiedzUsuńTo może ja zostanę w swojej krainie gdzie wszystko może nie jest normalne ale przynajmniej przewidywalne :)
OdpowiedzUsuńDi, dogadamy się;0
OdpowiedzUsuńYacek, raczej tez zostane\;)
To jakby u nas.
OdpowiedzUsuńWszystko przeważnie stoi na głowie, a do tego jeszcze większość udaje, że jest OKI :))
Fantastyczne zdjęcie. Siedzę i się gapię!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
To chyba trafiła do Polski, skoro wszystko na głowie stoi:)
OdpowiedzUsuńnie mam pojęcia gdzie trafiła-straciłam z nia kontakt! może kiedyś się odezwie.kto wie?
OdpowiedzUsuńdoro,miło mi:) więcej takich dziwolagów na picassie,zapraszam:)