13 marca 2010

w marcu jak w garncu..

Na wałach Chrobrego obchodziły imieniny Krysie. Kryś było sporo i miały białe czapeczki.
Przy nadbrzeżu cumuje Fryderyk Chopin.
Widok na Odrę
Pod słońce
Wbrew wszelkim odznakom i obawom, nastała ładna pogoda, akurat na moją wyprawę. Było kolorowo, słonecznie i wietrznie. A Odra pięknie grała barwami..

7 komentarzy:

  1. No no no :) cudownie... :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Piekne zdjecia:) weszlam do Ciebie przypadkiem, a tu prosze, taka niespodzianka!! SZCZECIN:)
    jako byla szczecinianka z radoscia popatrzylam i zaraz ide dalej ogladac jak wyglada - pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Sprawiłaś mi ogromną radość pokazem choć cząstki Szczecina. Spędziłam tam całe dzieciństwo a teraz coraz rzadziej tam jeżdżę. Może uda mi się letnia wycieczka - jeszcze mam trochę znajomych, byłoby o czym wspominać, Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  4. zdjęcie 3 - świetny kadr, tylko ten obcięty stateczek. Lubię takie opowieści. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jaki piękny ten żaglowiec...

    OdpowiedzUsuń
  6. będzie więcej fotek. Piękne miasto i ma swoje miejsce w moim sercu i umyśle.

    OdpowiedzUsuń