4 lutego 2009

Wieje wiatr halny

Wieje wiatr halny. Przynosi ciepło od gór. I przynosi złe fluidy. (Wiatr halny - wiatr typu fenowego, wiejący w południowej Polsce. Jest to ciepły, suchy i porywisty wiatr, wiejący ku dolinom. Może mieć wpływ na samopoczucie (bezsenność, bóle głowy itp.). Wiatr halny dociera m.in. do Krakowa. Pod jego wpływem, na skutek gwałtownych zmian ciśnienia powietrza, pogarsza się stan zdrowia cierpiących na depresję. Rozdrażnienie, trudności z koncentracją uwagi, ból głowy i zaburzenia snu są wówczas rzeczą zupełnie normalną. Ale efekty wiatru halnego mogą być też znacznie gorsze: jak wykazują statystyki kryminalne, najwięcej morderstw, a także samobójstw, w Zakopanem i jego okolicach zdarza się wówczas, kiedy wieje wiatr halny.)

Wieje wiatr halny. Dochodzi do Krakowa.

Na mnie też działa niekorzystnie. Przychodzą mi wtedy złe myśli do głowy. A od wczoraj, jako że temat najświeższy, myśli o belle. Tak, określiłam się. Sigi specjalnie do mnie napisał czy pojadę. Tak, określiłam kiedy pojadę. A potem przeglądając kolejne zgłoszenia, zaczęłam sie zastanawiać. Czy to w ogóle ma sens? Czy tam jest moje miejsce? Przecież ja z tymi ludźmi mam niewiele, lub prawie nic wspólnego. Przecież w90% to tylko kolorowe nicki na blipie, lub ksywki w mailach. Co ja właściwie tu robię? Nie pasuję ani wiekowo, ani mentalnie. Powinnam się zaprzyjaźnić w jakiejś grupie –dziesięciolatków z odpowiednim przedrostkiem, a nie pętać się wśród młodych ludzi, którzy dopiero chcę mieć to, co ja już miałam. Może to tylko wpływ halnego, a może pod wpływem wiatru ujawniają się te ukryte myśli, które normalnie śpią schowane głęboko.

Wieje wiatr halny. Śnieg topnieje, chmury ciężkio zasnuwają niebo.

Dexter zaczyna mnie dołować. Strasznie dużo zła jest w tym filmie. Zła ukrytego w ludziach, którzy na co dzień są normalnymi, sympatycznymi, ciepłymi, a chowają w sobie bestię którą wypuszczają na świat, tak jak się wyprowadza psa, żeby sobie pobiegał. Wśród tych ludzi, Dexter jest niewinnym, miłym chłopaczkiem, po ciężkich przejściach. Nie wiem czy dobrze robię oglądając ten serial. Może mieć zły wpływ na mnie. Ostatnie wizyty u miłej pani dr, wykazały, że niestety nie wyszłam jeszcze z depresji. Kilka tygodni bez leków doprowadziło do powrotu smutku i uczucia beznadziejności. Więc witajcie moi mali, okrągli przyjaciele. Kip smajling, czyż nie?

Wieje wiatr halny. A po halnym przychodzi deszcz. Przynosi ukojenie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz