18 września 2008

czwartek od rana

Nie znoszę takich dni, kiedy ciszę poranka przerywają dyskusje, które przyprawiają mnie o pianę na ustach i wkurw totalny. Tym razem poszło o premie. Premie w naszym zakładzie to pewnego rodzaju patologia i paranoja. Kierownicy piszą wnioski, mniej lub bardziej sensowne, JWD je w zasadzie ignoruje i przyznaje premię na zasadzie: JA wiem komu i za co. Co się tłumaczy w wolnej mowie : Kogo lubię to mu dam, kogo nie lubię to ch* mu w de.
Więc większość kierowników podchodzących filozoficznie do życia, pisze byle co, wiedząc że jak JWD go nie lubi, to niechęć przenosi też na personel jego konkretnego działu. A co, nie wolno? Jak sie nie podoba to się zwolnij!
Rozczulające są te tłumaczenia derekcji na interwencje związków. Dlaczego tacy to a tacy nie dostali premii? na ten przykład za zrobienie wystawy?: bo panu derektorowi się wystawa nie podobała. Więc za co premia? a obiektywizm? a inne niezależne recenzje? a liczba odwiedzających, która chyba najlepiej świadczy o wartości danej rzeczy? a to nie jest ważne. JWD jest najbardziej wielki i uprawniony. Ale co można się spodziewać po kimś, kto powiedział publicznie, w pracy : Bóg jest ze mnie zadowolony. Reszta jest milczeniem.
No więc przyszedł czas pisania wniosków premiowych. Moja szefowa zdenerwowana bo jej zależy. Ja i reszta dziewczyn wzruszamy ramionami, przecież i tak nam nie da. Ale ona chce być w porządku wobec nas i wobec siebie, więc dręczy nas od rana, żebyśmy napisały za co powinnyśmy dostać premię, bo przecież my najlepiej wiemy. I taki wkurw, bo nie lubię niepotrzebnych gestów.
Z innej beczki: moja Mam nie idzie na zapowiadaną operację, bo jednak pani dr jej odradziła, jeszcze nie czas.
Natomiast moja kuzynka wylądowała na ostrym dyżurze z wielkim kamieniem nerkowym w ostrym ataku i poszła pod nóż.
Mój ulubiony kuzyn ma tętniaka, przypadkiem! odkrytego i idzie na operację 8 października. Ten rok jakiś do kitu. No kurcze blade..
Pozytywne jest tylko to, że dziś rano nie padał deszcz.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz