Na oknie wciąż kwitnie Boże Narodzenie, gwiazda wigilijna. Obok malutkie
żółciutkie kalanchoe, a ponad nimi górują dumne storczyki..a za oknem
niebo wreszcie niebieskie i białe dryfujące obłoczki. To nic, że jest
kilka stopni ciepła, światło się liczy i dłuższy dzień. Ostatni tydzień
wypełniony lekarskimi wizytami, biali bogowie decydowali o moich losach.
Znowu się dowiedziałam, że choroba ma nietypowy przebieg, że objawy są
niejednoznaczne..no to damy panią na chemię, a co nam szkodzi..
Ja się nawet nie zdenerwowałam tym wszystkim, posłusznie chodziłam od
profesora do profesora, wysłuchiwałam ich wyjaśnień, propozycji. Jakby
to kogoś innego dotyczyło, nie mnie i nawet nie bliskiej mi osoby..ot
ktoś nieznany zachorował. Znowu.
A co mi tam..
4 marca 2013
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Moja babcia, dawno, dawno temu mawiała, że niejednemu na tym świecie pomogło ziele jemioły i huba brzozowa, w końcu dawniej (nie za babci, ale przed wiekami) białych bogów nie było pośród zwykłych ludzi, ino znachorzy, zielarki... a choroby te same się zdarzały, i ludzie jakoś żyli, jakoś sobie radzili.
OdpowiedzUsuńEch... Chciałabym móc przytulić cię mocno i odebrać ci w ten sposób nieco zmartwień, boleści, niczym gąbka, wyssać wszystko co złe, a potem "to" zakopać głęboko. Jakby się dało.... Trzymaj się, nie poddawaj! :*
Ps. Bardzo ładny design :)
Pozdrawiam cieplutko, u nas także niebo pławi się w błękicie i złocie. :****
:/ Po ostatnich wydarzeniach w moim życiu związanych ze stratami bliskich, a może najbliższych mi ludzi moje życie na chwilę się zatrzymało. Wychodzę na prostą, staram się cieszy ć drobnostkami i Tobie tego życzę - chwytajmy dzień El:)Myślę o Tobie ciepło.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam , trzymaj się :*)
OdpowiedzUsuńKiedy usłyszałam o tym, pomyślałam: i po cholerę ja kupowałam ten aparat? a potem powiedziałam do siebie: myśl kobieto pozytywnie i zmieniłam to: Mam super aparat i muszę zrobić wszystko żeby mieć z niego frajdę i pożytek.Ale prawdę mówiąc, to pierwsze zdanie było bardziej prawdziwe.
OdpowiedzUsuńWcale nie... tylko wola życia się liczy i jak długo słyszysz w głowie, w sercu, cichutkie słowa pokrzepienia, znaczy to, że wciąż ją w sobie masz. Będzie dobrze, musi być, jak nie, jak tak? ;)
UsuńPozdrawiam cieplutko, posyłam moc promieni słonecznych :)) :***
El, kochana BĘDZIE dobrze i tego się trzymajmy. W końcu wyniki są niejednoznaczne.
OdpowiedzUsuńI zobaczymy się może w długi weekend majowy?
pozdrawiam gorąco i trzymam kciuki!
OdpowiedzUsuń