16 września 2012

Kryminał skończony, wprawdzie morderca niespodziewany, ale cała reszta przewidywalna do bólu. Teraz przerwa w kryminałach, wróciłam do dawno nie czytanych książek Simaka. Pierwsza to "Tam gdzie mieszka zły"'
Zły zamieszkuje na Wielkim Pustkowiu, pomiędzy Imperium Rzymskiem a ziemiami barbarzyńców.Zły ma postać diabła, z rogami, ogonem, czarna sierścią. jest po prostu Zły. Między ludźmi a hordami Złych trwa nieustająca walka. na wielkim pustkowiu mieszkają też ludzie. Ci którzy nie zdążyli uciec, ci którzy dobrowolnie zostali aby pomagać tym pozostałym. Czarodzieje, duchowni, lekarze..
na wielkie pustkowie wychodzi wyprawa. $ ludzi, z których jeden nie całkiem jest człowiekiem. Każdy ma inny cel. Opat chce znaleźć tajemniczy kryształowy pryzmat z zamkniętą w nim duszą świętego. Rycerz szuka dawnej ukochanej porwanej przez Złego. Sękaty idzie z nim jako przyjaciel, podobnie tajemnicza Joanna, która jako małe dziecko przyszła sama z Pustkowia. ta powieść niczego nie tłumaczy, nie wyjaśnia, nie cofa się do źródeł ani nie przynosi rozwiązania, oprócz tego, że cele zostały osiągnięte. Więc nie wiem, czemu Zły akurat mieszka na tym Pustkowiu, skąd się tam wzięły harpie, trolle, gobliny..
W kolejce czeka "Czarodziejska pielgrzymka".
Nadchodzi jesień, może już nadeszła? zbyt szybko robi się ciemno i zbyt chłodne są wieczory. A mnie łapie dołek i strach. Rok temu o tej porze zaczęłam czuć się fatalnie i czułam coraz gorzej. W końcu wylądowałam w szpitalu, nieprzytomna z bólu..a teraz wszystko mi się przypomina. Wszystko się kojarzy. Ta cieplejsza kurtka..ten szalik..no nie dam rady, schowam te rzeczy głęboko, poszukam nowych w jakiś ciucholandach. Może jakoś to opanuję.

5 komentarzy:

  1. Nie czytaj takich książek,
    ja bym je wyrzuciła ,
    może po niej czujesz się źle?
    Ciepłe myśli posyłam,
    może przyjdzie słońce i wszystko minie ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. książki niewinne, winne moje wspomnienia i skojarzenia. ale dzięki za ciepłe słowa:)

      Usuń
  2. O gustach - ponoć - się nie dyskutuje, zatem mogę powiedzieć tylko z własnej perspektywy: mnie na Jesień przychodzi z pomocą Joanne Harris ("Czekolada", "Rubinowe czółenka", "Pięć ćwiartek pomarańczy", "Świat w ziarnku piasku", dokładnie w takiej kolejności...). Nie wiem czy czytałaś: "Małe, Duże" - Johna Crowleya, według mnie, to prawdziwe antidotum na egzystencjalne rozterki, pomagają ucieszyć się z maleńkich cudów dnia powszedniego. Ale to tylko moje zdanie... :)

    Pozdrawiam cieplutko, polecając gorącą czekoladę (firmy Wawel), życząc dużo zdrowia, optymizmu, siły na każdy, coraz krótszy dzień i coraz dłuższą noc. Pamiętaj, że każda Jesień-Zima, poprzedza nadejście Wiosny. :* :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ps: Dopisek do J. Harris: "Jeżynowe wino" po "Rubinowych czółenkach". ;)

      :* :))

      Usuń
  3. jasne, koniecznie zrób wycieczkę po szmateksach - każdy sposób jest dobry, aby nie wpaść w dołek.

    serdeczności :)

    OdpowiedzUsuń