Deszczowa niedziela..spacer w deszczu szemrzącym w liściach drzew,
stukającym cichutko o parasol. Powietrze pachnie, a drzewa, trawa,
alejki takie czyste, umyte.. Nie ma ludzi w parku. Czasem przemknie
jakiś rowerzysta..czasem widzę z daleka, ze ktoś wyprowadził psa. Jest
bardzo spokojnie, cicho i naprawdę cudownie. Wreszcie słyszę moje myśli.
A gadatliwe są dzisiaj..i szybko przebiegają, przepływają, aż trudno
jakąś złapać i posłuchać. Kilka uprzejmie zostało na dłużej. jedna
dotyczyła dawnych wspomnień czarów, kiedy byłam szczęśliwie zakochana, a
teraz pozostał tylko żal, zawód, złość i rozczarowanie. Ta myśl szybko
pogoniłam, niech znika w odmętach. Inna bardziej kolorowa, to
wspomnienia niedawnego weekendu w Lasku. Miła myśl, lubię ją. Kilka
zastanawiało się nad słowem normalność. Co to jest normalność i co ona
oznacza w moim życiu? bo przecież nie ma jednej ogólnej normalności dla
wszystkich, normalność absolutna, podobnie jak absolutne prawda i
piękno i sprawiedliwość, nie istnieją. Więc moja normalność? to spokój i
poczucie bezpieczeństwa. Zniwelowanie lęku przed niespodziankami. To
pewność, że wrócę bezpiecznie do domu i napiję się dobrej herbaty. A
wieczorem zjem porcje lodów i obejrzę film.. Po czym myśli sobie
popłynęły dalej. A ja już nie słuchałam kolejnych, tylko robiłam zdjęcia
złotych liści na mokrych alejkach, błyszczących kroplami deszczu traw i
takich innych, średnio interesujących tematów.
Aha to było
fajne..dzikie jabłonki, a ziemia pod nimi usłana malutkimi złotymi
jabłuszkami. I cierpki zapach sfermentowanego soku jabłkowego..
26 sierpnia 2012
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Zrobiło się jesiennie...
OdpowiedzUsuńJedno z uczuć, które najbardziej cenię, to poranek, który budzi mnie przeświadczeniem (czasem racjonalnym, czasem irracjonalnym) że tego, tego właśnie dnia nie zdarzy się nic nieoczekiwanego, nieprzewidywalnego, zagrażającego.
OdpowiedzUsuńPotem bywa różnie, ale takie poranki są przepiękne.
poranki są obiecujące..ale często kłamią.
UsuńWarto zauroczyć się chwilą. Nawet, kiedy nie przekłada się na nic trwałego.
Usuńwarto. dobrym początkiem dnia jest gorąca słodka kawa. życie staje sie lepsze :-)
UsuńAle te liscie pod drzewami to chyba z ubieglego roku?
OdpowiedzUsuńStar ;-)) tegoroczne!dzisejsze, wczorajsze..
Usuń:))) Najpiękniejsza pogoda jaka znam, ten przyjemny chłód, zapachy wzmagane przez deszcz, i sam deszcz:))) Wreszcie odpoczywam:)))
OdpowiedzUsuńwczoraj tak miałam:))dokładnie tak!
Usuńbogactwo wnętrz! i pomyśleć, że wiele kamienic zamkniętych jest dla nas, wścibskich fotografek ;)
OdpowiedzUsuń