1 grudnia 2011
01.12.2010
01.12.2011
1 grudnia dzisiaj. Nie poszłam na Konkurs Szopek. Byłam w stanie jedynie wybrać się na krótki spacer do parku. Krótki, bo słaba jestem jak mucha na wiosnę.
1 grudnia 2010 r leżał wszędzie głęboki śnieg. 1 grudnia 2010 roku, nie miałam pojęcia jaki będzie 2011 i co mnie czeka. Nawet przez myśl mi nie przeszła Choroba.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
o tak w ubiegłym roku piękna zima nam się trafiła, choć w tym roku też nie jest źle, najważniejsze że nie pada
OdpowiedzUsuńświeży śnieg też dodaje uroku. dzień jak rok i rok jak dzień , wszystko zależy od samopoczucia. czas ucieka jak szalony. myślałam, że zawsze będę młoda i zdrowa. pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPomysl lepiej jaki piekny moze byc przyszly rok, kiedy juz wydobrzejesz i bedziesz miec siłe na wedrowki gdzie chcesz i jak daleko chcesz : )
OdpowiedzUsuńCzy to jest śnieg krakowski? Bo ja tam jutro jadę i chcę być uprzedzona :)
OdpowiedzUsuńWreszcie mam zimowe opony z prawdziwego zdarzenia i samochód z ABS-em i dlatego w tym roku zima pokazała mi figę z makiem.
OdpowiedzUsuńNo, niestety przyszłości nie znamy, miejmy nadzieję, że będzie łaskawa. Wzmacniam:)
scenki, piekna jesienna pogoda!śnieg zeszłoroczny!!
OdpowiedzUsuńdzieki za słowa wzmacniające:)oby do wiosny!
Właśnie-oby do wiosny!!!
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, że 1 grudnia 2012 Choroba będzie już tylko odległym wspomnieniem. niech się stanie!
OdpowiedzUsuńNie daj się! Snieg spadł? serio?
OdpowiedzUsuńnie ma sniegu! był w zeszłym roku!
OdpowiedzUsuńAle pikne zdjecia, zwlaszcza te planty chyba ode strony Lubicza? Usciski ze slonecznego, wietrznego
OdpowiedzUsuńi zielonego Edynburga! Glowa do gory Elficzko!
Różnica niesamowita, niemniej wole tak jak jest;)
OdpowiedzUsuńPiękne foty...
OdpowiedzUsuń