11 listopada 2011


dopadła mnie migrena. Siedzę sztywno jak kij, głowa prosto, na głowie kompres chłodzący. Muszę komiczny widok przedstawiać, ale nie do śmiechu mi..
Może jutro będzie lepiej, oby było.

8 komentarzy:

  1. musi przejść..oby szybko! Serdeczności. A.

    OdpowiedzUsuń
  2. To nie wesolo.Wiem co to znaczy sama cierpie na migreny juz od ponad 35-ciu lat:(
    Czasem dobrym sposobem jest zimny oklad na czolo i skronie a na kark cieply oklad.
    Szybkiego powrotu do normalnosci.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Migreny wspolczuje serdecznie, oby jak najszybciej minela.

    OdpowiedzUsuń
  4. mam nadzieję, że już po migrenie.

    OdpowiedzUsuń
  5. dzisiaj rano bez bólu. może dzięki Waszym myślom sobie poszła? pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Kochana El, moja zaraza jest nawracająca i tak juz będzie, ale Twoja zaraza też jest upierdliwa... Moja koleżanka pozbyła sie migreny przestając pic kawę...
    może to jakies wyjście?

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja Cie rozumiem, ja miewam m. z aurą oczną i ogromnie mi dokucza , gdy wokół mam w pracy hałas, pacjenci w aptece potrafią czasem zrobić atmosferę przerwy w szkole... /hura... / Marzę o tym wtedy, by skryć się w domu pod własną kołdrą . Niestety - muszę to przetrwać i pracować dalej. W domu migrena mi się nie zdarza... Coś w tym jest .
    W nawracających przypadkach polecam Co wizytę u neurologa, nie ma sie co męczyć, trzeba to zdiagnozować i czasem nie ma wyboru0 trzeba sięgnąc po specjalistyczne leki.
    Życzę spokojnej, twórczej główki i dobrego samopoczucia MIłego tygodnia. Pozdraw. serdecznie tygodnia

    OdpowiedzUsuń