Po raz kolejny złamałam postanowienie: nie będziesz szukał sposobów leczenia w internecie! Na którymś forum przeczytałam wiadomości takie, że musiałam zażyć stosowne środki na uspokojenie i znieczulenie umysłu. Niech mnie ktoś zabije wcześniej, zanim znowu mnie coś napadnie i zacznę szukać odpowiedzi na forach..
A poza tym takie normalne życie. Współżycie z pozostałościami po. Kiedy skończyłam radioterapie, czułam sie dobrze. Pomału odpuszczałam sobie ograniczenia diety i pozwalałam sobie na to zbyt szybko, zbyt zachłannie i zbyt łakomie. Nie wiem czy zostałam za to ukarana, czy obecne dolegliwości nastąpiłyby i tak? W każdym razie niełatwe jest życie z bólem, a w tej chwili no-spa jest moim największym przyjacielem. Taki lajf..
Dzisiaj idę na USG. Nerwówka.
26 października 2011
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
niefajnie ... 3mam kciuki za rychłe pozbycie się tego bólu, albo chociaż zminimalizowanie go do granic przyjętych za normę ;)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki!!!!!
OdpowiedzUsuńMyślę o Tobie! Wiem, wiem, że z boku łatwo jest pisać i radzić, i dodawać otuchy... a jednak wierzę w siłę pozytywnych myśli.
OdpowiedzUsuńJa też myślami jestem z Tobą..trzymaj się!
OdpowiedzUsuńTrzymam mocno kciuki,nie daj sie.
OdpowiedzUsuńBEDZIE DOBRZE-NIE MA INNEJ OPCJI.
PAMIETAJ!
Pozdrawiam:)
kiedyś szukałam informacji o choróbskach w necie, teraz przestałam i jest mi z tym lepiej.
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki, może rzeczywiście z dietą przeholowałaś.
I weź mnie nie strasz!- jak po radio było ok to TAK MA JUŻ POZOSTAĆ - ZROZUMIANO!!!
ściskam i trzymam kciuki.
USG niewiele pokazało. no cóż..w dodatku robiłam mój ukochany kubek. No doprawdy płakać mi się chce..
OdpowiedzUsuńSpokojnie... będzie dobrze:)
OdpowiedzUsuńNivejka ma racje, nie denerwuj sie, bo to w niczym nie pomaga, a wrecz pogarsza.
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki, bedzie dobrze, musi byc!!