20 października 2011

lampa z salonu Matejków
pokój odbity w lustrze
kościółek
młyn w środku
fort Krzesławice
fort w środku
Jak długo można się odżywiać chlebem z miodem, kisielkami, tudzież jakimś budyniem? Obwarzanek też w porywach..
Od pewnego czasu znowu czuje się paskudnie, jelita marsza grają, bolesne kolki i podobne przyjemności, ponoć to normalne po pewnej terapii, więc nie dam sie zdołować i nie będę sobie nerwówki dokładać.
Więc o czymś przyjemniejszym, bo trzeba, bo muszę, powinnam myśleć pozytywnie. Wczorajszy dzień spisał sie dobrze. Krótka, ale intensywna wycieczka trwająca do wieczora. Cel: Krzesławice. Dworek Matejki, uroczy z XVII w, drewniany kościółek z cudnymi malowidłami na ścianach; z przedstawieniem Sądu Ostatecznego i św. Krzysztofa. Kościółek pochodzi z miejscowości Jawornik koło Myślenic, gdzie po zbudowaniu nowego kościoła, groziła mu rozbiórka. Ponieważ w Nowej Hucie planowano właśnie skansen, przeniesiono kościół tutaj, dodając przy okazji do budowli wieżę, której pierwotnie nie było. Następnie proszę wycieczki udaliśmy się do młyna, młyn już nieczynny, rodowe dobro rodziny Kirchmayerów. Na koniec Fort Krzesławice, położony na wzgórzach, w północnej części dawnej wsi, austriacki fort, jeden z elementów Twierdzy Kraków, miejsce gdzie pewnie i kilku dni by nie starczyło, żeby wszystko zobaczyć..

9 komentarzy:

  1. El,
    oprowadzasz po Małopolsce jak rasowy przewodnik turystyczny :)

    serdeczności, nie daj się złym myślom! niech Moc będzie z Tobą :)

    OdpowiedzUsuń
  2. właśnie jem budyń, można długo jeść , ale tylko Winiary . mniam, a jakie urokliwe zdjęcia :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Ufam, że wchłanianie (bo jedzeniem tego nazwac nie można) kisielków moze dołować. Ale pewnie już niedługo. No i świetnie działa na linię :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Widzę, że się tłuczecie koleżanko po kraju:)

    OdpowiedzUsuń
  5. jak tylko mogę to wyrywam sie gdzieś coś zobaczyć, przeżyć, zmienić świat dookoła siebie!

    OdpowiedzUsuń
  6. skąd ja to znam:)
    "wyrwać się i zmienić świat dookoła siebie"
    skutki podobno do pół roku można odczuwać:(
    damy radę:))

    OdpowiedzUsuń
  7. CO za lampa, cudeńko:)) pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  8. El,
    wyrazy wspolczucia z powodu diety. Czy probowalas paszy dla niemowlat/malych dzieci? Mam na mysli kaszki i sloiczki. Drogie to jak piorun, ale ciut bardziej tresciwe a lekkostrawne.
    Zdjecia piekne jak zawsze, a co do zdolnosci przewodnickich - potwierdzam, ze El nie ma sobie rownych, gdy oprowadza po mateczniku :)

    OdpowiedzUsuń