wiewiórka inaczej :-)
Niewiele można zrobić siedząc w domu i odpędzając czarne myśli. Była pogoda,to był czas łażenia, podglądanie wiewiórek, spanie..bosz, co za mizeria. Oczekiwanie na cokolwiek jest straszną rzeczą.
Pada deszcz, jest ciepło.
Czas na pójście w miasto, odwiedzić koleżanki z pracy. Zafundowałam sobie na dziś masaż, strasznie jestem, do bólu napięta.
Mam nadzieję, że nikt mi zrobi kretyńskiego na prima-aprilis kawału, bo dziś wierzę we wszystko, nawetw największe absurdy.
1 kwietnia 2011
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Bez dowcipów bywa nudnawo. Tym niemniej jestem i czytam. I trzymam. Pyzdry :-*
OdpowiedzUsuńNo to ponapinajmy się razem, bo ja właśnie dostałam masażer i możemy wypróbować.
OdpowiedzUsuńTo ja się podłączam do masażera! :)
OdpowiedzUsuńWierze, ze jednak nikt nie zrobil Ci glupiego kawalu:*
OdpowiedzUsuńDopóki piłka w grze, EL...
OdpowiedzUsuń:)