4 lutego 2011

a co mi tam.. retro part 2

W Jurgowie..

Dzieci kwiaty na hali w Beskidzie Żywieckim
i sama hala..
Patrzę przez okno.. niedawno było słońce, a teraz znów ciemno i ponuro. Nawet śniegu nie ma, żeby dodał trochę blasku niemiłemu dniu. Dobrze, że juz piątek. Dobrze, ze nie musze sie zrywać jutro o świcie, choć złośliwy mój mozg obudzi sie pewnie o 6 rano. Jak w zeszłą sobotę.
Na studiach dużo jeździłam. Mieliśmy wyjazdy terenowe w różne miejsca, przeważnie w górach, praktyki w różnych częściach Polski. To był duży plus tych studiów. Najmilsze?
Wyjazdy na Spisz, wyjazdy do Przyborowa k/Jeleśni, praktyka w skansenie w Sanoku, w Muzeum w Toruniu.. i wierzyć mi sie nie chce, że nie mieliśmy ze sobą najtańszego nawet aparatu, żadnych zdjęć! A przecież to takie piękne strony.. Jurgów nad Białką z widokiem na Słowackie Tatry. Z okna góralskiej chałupy na „wyżce”, widziałam wspaniałe majestatyczne góry, tak blisko, na wyciągnięcie ręki! I Białka, cudowna czysta rzeka, pędząca między białymi „bułami” z granitu, tak zimna, że aż bolało po wejściu do wody!
Cygańskie chatki nad wodą, hale, góry.. I zero zdjęć.
Przepiękne łąki i hale były w Przyborowie w Beskidzie Żywieckim. Mogłam nimi wędrować bez końca..( w każdym razie do wieczora). Z tamtych czasów jedno zdjęcie, to my etnografy, jako dzieci kwiaty :-))
Nie mam zdjęć z Torunia, nie mam z Ciechanowa, nie mam z Sanoka, mam tylko wspomnienia, migawki, pojedyncze obrazy. Może tak i dobrze. Może wystarczy. Może wcale nie trzeba zdjęć. Ale jakby to było teraz fajnie mieć przed sobą niechby i czarno-białe obrazki, prawda?
Kolano mnie wciąż boli i nie wygląda ładnie. Chyba powinnam poprosić o skierowanie do chirurga, zanim minoga nie odpadnie. A na razie, jako, że jest piątkowy wieczór i gra muzyka, zapalę sobie świeczuszkę i naleję cytrusowego olejku do miseczki, nad płomieniem. Niech moc będzie z Wami!

1 komentarz:

  1. piekne zdjecia, maja swoj urok i zapach mlodosci :)

    OdpowiedzUsuń