11 grudnia 2010

takie tam..

Zielona trawka wciąż usiłuje wybić się spod śniegu. A gawron z orzechem w pysku, łypie na mnie okiem podejrzliwym..
Grudniu, grudniu, chono, chono tutaj! (tak wołały dzieciaki z Podgórza na podwórkach, w czasach mojej wczesnej młodości).
Grudniu mamy wciąż do omówienia kilka rzeczy, zaszłości z poprzednich miesięcy, nierozwiązanych spraw..
Nie chcesz rozmawiać? Nie chcesz wspominać tego co już było? No tak, w końcu czemu masz odpowiadać za swoich braci i siostry, tylko dlatego, że jesteś na samym końcu?
Koniec i początek, zazębia się ze sobą, grudzień jak Lewiatan, chwyta pyskiem własny ogon, ogon-styczeń i czas się kręci w kółko i znów mamy luty, marzec i wiosna i lato i jesień i znów wszystko zmierza nieuchronnie do grudnia i stycznia.
Masz racje grudniu, nie wspominajmy, nie rozważajmy co by było gdyby. Zastanówmy się raczej co dalej, jak dalej żyć? Usiądź koło mnie, napij się kawy, dobra kawa, z Pożegnania z Afryką, z cynamonem i czymś tam jeszcze, w sam raz na zimowy wieczór. Więc pomyślmy co dalej, co nas czeka?
Rozprawa we wtorek, spędza mi sen z powiek, nie mogę zasnąć, serce łomoce, moje własne tętno pulsuje mi bębnami w uszach.. Byle do wtorku, potem z górki, przeżyjemy, nie takie rzeczy przeżywaliśmy.
Potem święta? Ty Grudniu chciałbyś tylko o świętach pamiętać. Jakieś Mikołaje, gwiazdki, sylwestry..mydlisz oczy mój kochany, ja dobrze pamiętam o tych dniach pomiędzy.
Nie, wcześniej mamy parę spraw do załatwienia, parę niepokojących spraw w pracy, nie w domu. Jak już tym się zajmiemy to pomyślimy o świętach.
Sobotni wieczór nie wieczór, w końcu dopiero 4 po południu, a już ciemno..śnieg sypie dużymi płatkami. Muzyka cicho gra w radiu. Spokojnie..
A we mnie gdzieś tam w środku drży utajony lęk, lęk zamaskowany, na twarzy maska z uroczym uśmiechem.

5 komentarzy:

  1. nie wiem jaka rozprawa, ale jak ma by c to niech bedzie i uf..:)

    OdpowiedzUsuń
  2. No to we wtorek trzymamy kciuki żeby wszystko poszło gładko, gładko bez wybojów. A rano kawkę zaparz, przez okno popatrz i pomyśl - ile jeszcze pięknych grudniów przed Tobą:)

    OdpowiedzUsuń
  3. A z którego Podgórza? Nie karpackiego czasami?
    Pozdrowienia :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Podgórze krakowskie:)moje strony z dziecięctwa..

    OdpowiedzUsuń