29 listopada 2010

dla Pi




Bez statywu, z ręki..takie sobie, ale cóż, lepsze nie będą:-)

Planty by night, czyli 16 godzina. wracam do domu..

17 komentarzy:

  1. bardzo lubię te planty :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. mnie sie podobaja te fotki

    OdpowiedzUsuń
  3. zdjęcia niczym z widokówki;-) Śliczne

    OdpowiedzUsuń
  4. Wiesz? może bez statywu, ale powaliły mnie te fotki!
    Uwielbiam takie klimaty! :*

    OdpowiedzUsuń
  5. ale mile jesteście:) no to i mnie przyjemnie!

    OdpowiedzUsuń
  6. Kocham zimę i takie widoki! :))
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja też uwielbiam takie klimaty i kicham na statyw. Bajkowe Planty. Dzięki :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ot tak sobie, a wyszły pocztówki!

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo urokliwe miejsce o każdej porze roku :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Planty, jej, cudnie, ale w krakowie teraz zawirucha podobno...

    OdpowiedzUsuń
  11. bardzo podoba mi się światło na tych zdjęciach!

    OdpowiedzUsuń
  12. To mnie zawsze - odkąd odkryłam dorosłe życie - w zimie przeraża: ciemność zaraz po wyjściu z pracy. Zimą okazuje się, że żyjemy tylko po to, by z trudem dojechać do roboty, tam kilka godzin pracować i wrócić z jeszcze większym trudem do domu, po to, by zaraz pójść spać.
    Ale zdjątka zimowe ładne. :))

    OdpowiedzUsuń
  13. Zdjęcia a na nich uchwycony wspaniale nastrój. Piękne.:)
    Czytam od początku, przeglądam się jak w lustrze, gdzieniegdzie zostawiam ostrożnie komentarz. Doszłam już do połowy roku 2009.

    OdpowiedzUsuń
  14. Piękne! Zaglądnęłam tu wczoraj, już nie pamiętam, jaką międzyblogową ścieżką i zachwyciłam się tymi zdjęciami: jakie piękne pomyślałam, całkiem jak zima w Krakowie! I potem ze zdumieniem odkrywam, że... to Kraków właśnie :)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  15. właśnie takie są najładniejsze:)

    OdpowiedzUsuń