10 października 2010

10.10.10.

czas:10.10.10. godz. 10:10:12


udało mi się! udało mi się zrobić zdjęcie 10.10.10 o godz. 10.10! nie zapomniałam:-)
wprawdzie zdjęcia siedzą jeszcze w aparacie, ale są. A teraz, przed minutką uratowałam motyla. Siedział zmarznięty, po zimnej nocy, na moich palcach. Tego widoku nie zdążyłam uwiecznić, ale zrobiłam mu pamiątkowe zdjęcie, jak grzał się na jesiennych kwiatkach, na balkonie. Pokażę później te znakomite, jak myślę, fotki:-)
wyjaśnienie: to była akcja fejsbukowa, żeby uwiecznić ten dzień-10.10.10.10.
O mało co, a bym przegapiła!

11 komentarzy:

  1. trafiłaś aż trzy dziesiątki?? brawo! :-))

    OdpowiedzUsuń
  2. Magiczna data. A dla ciebie na dodatek świąteczna. Najlepszego:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Moim zdanie to nawet 5 dziesiątek :))) ciekawa jestem tego zdjęcia.

    OdpowiedzUsuń
  4. :))) No...dziesiątego, wszystko zdarzyc się może!

    OdpowiedzUsuń
  5. świetna data, bardzo magiczna, a i zdjęcie wyszło super :) coraz trudniej spotkać motyle - tym bardziej gratuluje!

    OdpowiedzUsuń
  6. kurcze a ja przestałam w kuchni przy naleśnikach :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Brawo!...szkoda,że nie pomyślałam też bym sie przyłączyła.
    A zdjęcia cudowne!

    OdpowiedzUsuń
  8. Gratuluję 3 dziesiątek...i refleksu!!! Motylek piękny - poza tym, chyba wdzięczny za uratowanie, bo pozuje jak jaka modelka:)))Pozdrawiam Cię El cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  9. O widzę,że dodałaś zdjęcia :) Motyl jest megaboski!

    OdpowiedzUsuń
  10. Śliczna Rusałka.
    Mało ich było w tym roku w porównaniu z ubiegłym. Przynajmniej w moich stronach.

    Pozdrawiam,

    OdpowiedzUsuń