29 sierpnia 2010

falując



Znowu zobaczyłam dziwny, powykrzywiany świat. Ale całkiem zadowolony z siebie :-)
update
Od rana za mną chodzi coś takiego : w lustrzanym mieście wszystko faluje, lustrzani ludzie faliście chodzą, ale nikt sie tym nie przejmuje, bo to normalnie i zdrowo..
W lustrzanym mieście ludzie są mili.. sprzedawczynie na Kleparzu mówią „Miłego dnia”, a dwóch dziadków rozmawia o Reju i Kochanowskim.. a to akurat dziś prawdziwie się zdarzyło:). Do tego przypętała mi się melodia,tralalala

9 komentarzy: