m Dzisiaj pracowalam z kotem. Przyszedł, spojrzał, pomyslał i zajął mój fotel, ten bardziej miękki i wygodny. I już sobie na nim został, a ja musiałam zadowolić się tym twardym i niewygodnym..
Elfko coś za coś - jakby kot umiał robić to co Ty, to pewnikiem siedziałabyś na wygodnym i miękkim foteliku:):):) a on by pracował. Może jeszcze go czegoś nauczysz i będziesz miała wtedy trochę luzu? Pozdrawiam cieplutko.
ale miłe towarzystwo...rozczuliłam się...mizianki takie :):)
OdpowiedzUsuńśliczny kiciuś, uwielbiam koteczki :)
OdpowiedzUsuńUroczy towarzysz :)
OdpowiedzUsuńAle jaki słodziak!! :*
OdpowiedzUsuńLetni sąsiedzi mieli kota, któremu nadałem przezwisko "Bezczel" wszędzie go było pełno, ale sympatyczny zwierz był z niego :)
OdpowiedzUsuńMoże to twoje szefostwo go zatrudniło, tego kota. Sprawdź to lepiej...
OdpowiedzUsuńMiłe towarzystwo :) Skąd się przyplątał?
OdpowiedzUsuńHmmm... pewnie sądzi, że się bardziej napracował... to i lepsze miejsce wybrał:)
OdpowiedzUsuńto jest kot służbowy:-) mieszka w firmie.
OdpowiedzUsuńKtoś pracuje aby spać mógł ktoś...Wypadło na Ciebie;)
OdpowiedzUsuńMasz milego towarzysza w pracy... :-) Pozdrawiam. M
OdpowiedzUsuńElfko coś za coś - jakby kot umiał robić to co Ty, to pewnikiem siedziałabyś na wygodnym i miękkim foteliku:):):) a on by pracował. Może jeszcze go czegoś nauczysz i będziesz miała wtedy trochę luzu? Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuń