17 grudnia 2009
8*8
Jak się wali, to sie wali. No cóż.
Święta mogą być dla mnie smutne.
Taki lajf.
update
Czy powinno się przyznawać do swoich klęsk? do swoich niepowodzeń, swojej przegranej? Nie, jeśli niczemu to służy, jeśli jest tylko osobista sprawą. tedy i ja tak zrobię. swoja klęskę zachowam dla siebie. Może tylko będę czas jakiś bardziej osowiała, bardziej zamyślona i jednocześnie bardziej nerwowa. Ale to minie. Wszystko mija.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Podobno nieszczęścia chodzą co najmniej parami.
OdpowiedzUsuńTrzymaj się jakoś!
Świetna fota :)
FOTA BAAARDZO:
OdpowiedzUsuńA ŻYCIE - WIEM, ŻE TO ŻADNE pocieszenie - ale mam tak - TO SAMO!
:):(
Przykro. Ale będziesz w Sz. po świętach?
OdpowiedzUsuńPi..na dzień dzisiejszy: nie. ale mam jeszcze nadzieje na jakieś zmiany. Kto wie?
OdpowiedzUsuń