17 grudnia 2009

8*8


Jak się wali, to sie wali. No cóż.
Święta mogą być dla mnie smutne.
Taki lajf.
update
Czy powinno się przyznawać do swoich klęsk? do swoich niepowodzeń, swojej przegranej? Nie, jeśli niczemu to służy, jeśli jest tylko osobista sprawą. tedy i ja tak zrobię. swoja klęskę zachowam dla siebie. Może tylko będę czas jakiś bardziej osowiała, bardziej zamyślona i jednocześnie bardziej nerwowa. Ale to minie. Wszystko mija.

4 komentarze:

  1. Podobno nieszczęścia chodzą co najmniej parami.
    Trzymaj się jakoś!
    Świetna fota :)

    OdpowiedzUsuń
  2. FOTA BAAARDZO:
    A ŻYCIE - WIEM, ŻE TO ŻADNE pocieszenie - ale mam tak - TO SAMO!
    :):(

    OdpowiedzUsuń
  3. Przykro. Ale będziesz w Sz. po świętach?

    OdpowiedzUsuń
  4. Pi..na dzień dzisiejszy: nie. ale mam jeszcze nadzieje na jakieś zmiany. Kto wie?

    OdpowiedzUsuń