25 października 2009

takie tam

w drodze do pracy
Tutaj siedziałam dzisiaj w pracy
i taka lampa mi świeciła.
Dużo się działo. To były takie malućkie, niezbyt ważne rzeczy, ale zajmowały i mój czas i moją uwagę i powodowały pewne emocje, na szczęście raczej miłe i przyjemne.
Począwszy od piątku-bycie z Shigellą, łażenie po mieście, picie piwa i mówienie, mówienie; bardzo fajne.
W sobotę, wizyta u Apiów. Ja i mój laptop, pojechaliśmy razem. Laptop dostał nowy system, ja spędziłam miły dzień, fotografując i filmując Misiaka. Misiak jest coraz bardziej interaktywny. Rozpoznaje ludzi i zanim pokaże te trzy żeby w szerokim uśmiechu, trochę czasu minie. Skanuje wzrokiem nowego przybysza i bardzo uważnie go ocenia. Potrafi nawiązać kontakt wzrokowy, śmieje się i pokrzykuje, lubi hałasować papierami. Papier i torebki foliowe wydają takie fascynujące dźwięki.. Poza tym odkrył, że ma nogi i to odkrycie dostarcza mu mnóstwa wrażeń. Nie wie tylko, do czego te nogi mogą służyć, ale myślę, ze też to odkryje. Widuje go od czasu do czasu i zauważam różne zmiany w zachowaniu, łatwiej to wtedy śledzić.
A w niedzielę niestety pracuję. W dodatku naprawdę pracuję, zabrałam sobie robotę na pendrajwie i robię. Jednym słowem zarobiona jestem. W dodatku nie lubię zmiany czasu, wydłużających się wieczorów. I wcale nie śpię dłużej, a dzisiaj to już wstałam o skandalicznej porze, czyli o 7 godzinie i wcale nie było jasno.
Wstałam, mimo że była niedziela i wszyscy inni spali.
No i uprzedzałam, że to nic ważnego sie nie działo..

3 komentarze:

  1. to gdzie to okno masz w pracy , w nocy tam siedziałaś ? nie ma okienka informacyjnego z jakiego aparatu zdjęcie zrobione, data, godzina?:):)
    po co trzymasz link do strony, której nie ma - "po co mi stopy skoro mam skrzydła?"
    a na temat jamnika to mi nie odpisałaś :(

    OdpowiedzUsuń
  2. sorki , jest okienko infor. po powiększeniu i podpisy, że to w pracy było, pozdrowiona bądź :)

    OdpowiedzUsuń
  3. jamnik nie zyje od kilku lat.
    a prace skończyłam dzis, jak juz było ciemno.

    OdpowiedzUsuń