24 lipca 2009

nic ważnego

W ramach wspomnień; picie piwa przy ognisku, to jednak całkiem inne picie piwa..
Tak się zastanawiam..czy kiedyś wejdę w swoje archiwum i przeczytam o czasach sprzed roku, dwóch? czy rozpoznam siebie, w tamtych obrazkach malowanych w przeszłości? Czy będę w stanie zobaczyć zmiany jakie we zaszły w trakcie upływających lat? Bo zamierzam pisać tego bloga dopóki będzie istniał Internet (tutaj z dużej litery, z wyrazami szacunku). Ten blog ma dopiero 1,5 roku. Dawniej pisałam na blog.pl. pisałam, kasowałam..szkoda.
Czasem przechodzę przez miejsca znane mi od stu tysięcy lat. Nigdy nic w nich nie widziałam, trasa jak każda inna. Aż nagle doznaję iluminacji. Takie zdarzenie miało miejsce dzisiaj, na Rynku Głównym. Spojrzałam przed siebie i nieco w górę i nieco w bok i zobaczyłam kadr. I już wiem, że przyniosę sobie aparat i spróbuję uwiecznić to co zobaczyłam. Obiekty są stałe, stoją już od paru wieków, więc mi nie uciekną. Mam jeszcze dwa miejsca upatrzone, na trasie dom<---> praca, ale niewygodnie, bo musiałabym wysiadać po drodze z tramwaju. Może jednak kiedyś to zrobię, bo wciąż mam obawy, coraz bardziej uzasadnione, ze jedna atrakcja zniknie z powierzchni ziemi, a druga pójdzie do naprawy i starci swój charakter. Muszę się tylko zmobilizować.
Pogoda bardziej dla ludzi, celsjuszów mniej. Dzisiaj impreza wieczorna on the bicz. Troszkę mi się nie chce iść, ale obiecałam komuś, że pójdę i chociaż spróbuję się dobrze bawić. Zawsze mogę przecież wrócić do domu.
Update
1.Połączenie nospy i piwa nie było dobrym pomysłem, nie polecam. Nie wiem jak wróciłam do domu, ale czułam się mocno znietrzeźwiona. Jestem dumna z siebie, że wzięłam prysznic nie zalewając łazienki, pościeliłam łóżko, nie zapaliłam ostatniego przed snem papierosa. I przespałam w miarę spokojnie całą noc. Nie, nie mam kaca; w końcu naprawdę niewiele tego piwa wypiłam.
2.Impreza on the bicz była udana, nawet bardzo. Tyle że tego piasku było tyle co kot napłakał, w dodatku zajęli go inni plażowicze. Może to i lepiej.

2 komentarze:

  1. Miejsca znane od stu tysięcy lat... Albo i więcej :).
    Skrawki równoległych rzeczywistości. ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. warto pisać bloga
    to świetny pamiętnik;-)
    pozdrawiam miło

    OdpowiedzUsuń