2 października 2008

wspomnienie


Złoto, niebieskość, zieleń. Pod powiekami kolory, w uszach szum wiatru i brzęczenie pszczół. Wspomnienie nasycone zapachami kwiatów i traw, zieleni lasów. Przecież tak niedawno to było, a wydaje się że wieki temu, w innym życiu.
Napisałam wściekłego posta w pracy, pod wpływem nastroju. Coś sprawiło, że nie chciał się prawidłowo wkleić. Może to i lepiej. Fajniej zachować w pamięci tą łąkę, niż wcześniejsze pracowe wspomnienia. Więcej łąki na leśnych drogach.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz