24 października 2008

piątek

Nie każdemu od rana
jest poezja pisana. Proza piątkowego przedpołudnia...
jak powiedziała Pi.
Jesień złota chyba już się kończy, coraz więcej drzew patrzy smętnie na swoje nagie gałęzie. Ogarnia je senność, drętwieją i czekają na kolejną wiosnę. Alejki na plantach lśnią mokrym asfaltem, upstrzone wzorem ze złotych i czerwonych liści. Byłaby z tego ładna chusta lub szalik. Ciepłe kolory jesienne, na grafitowym tle. Jak gotowa fotografia.
Jesień jest ładna, ale jesień niesie ze sobą złe rzeczy. Niestety towarzysza jej mali jeźdźcy apokalipsy. Na kucykach wprawdzie, ale zawsze. Jeden z nich to ból. Drugi choroba. Bliźniaki, działają razem. Depresja spowodowana ciemnością, wlecze się gdzieś na horyzoncie. Czwarty jeszcze nie dojechał, więc nie wiem jak się nazywa.
Przesadzam ostatnio z pracą, bo wciąga mnie to co robię. Tworzenie nowej strony internetowej z galeriami fotograficznymi jest wciąż interesujące, tym bardziej że wychodzą różne rzeczy w trakcie roboty które trzeba zmienić, poprawić, tak aby panele funkcjonowały w przyszłości bez zarzutu i żeby każdy głupi mógł zrobić to, co ja teraz robię pioniersko, we współpracy online z webmasterem. Ha, profesjonalnie to brzmi:-). Niestety praca ma to siebie, że wymaga siedzenia przy kompie, co już skutkuje bólem karku i szyi, drętwieniem rąk.. niefajnie jest. Ale tak to już jest, że jak coś mnie wciągnie, to na amen.
Psychika moja jest spokojna, nie trapią mnie żadne złe zmory, tęsknoty itp. Jednak zmieniłam swoje priorytety na amen. I już wiem; praca jest daleko na liście, jeśli się w coś angażuję, to tylko dlatego, że sprawia mi to przyjemność.
Wiem już, że nie muszę być z kimś na stałe. Wiem, że potrafię być sama i dobrze się z tym czuję. I wiem, że powinnam mieć swoją dziuplę, miejsce gdzie zawsze mogę wrócić. W związku z tym, zakupiłam śliczny mięciutki koc, jako kapę na łóżko. I może dokupię do niego kocyk na fotele i będę się nim otulać :-)

2 komentarze:

  1. Zdaje się, że osiągnęłaś naprawdę dobrą równowagę. Ta notka, mimo kręgosłupowych dolegliwości ma krzepiacy wydźwięk :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Owszem, owszem :)

    OdpowiedzUsuń