11 października 2008

nostalgicznie



Myślę więc jestem. W jakiś dziwny sposób wracam do przeszłości. Do starych tapet, dzwonków, starych filmów, starych ciuchów (jak nie przytyję, to w nich jeszcze pochodzę!). Jednocześnie niedobre objawy: znowu unikanie ludzi, spotkań, niechęć do miejsc gwarnych i zadymionych. Niechęć do jogi, (to muszę przezwyciężyć!), bo muszę wyjść z domu. Pokój z monitorem, ogarnięty niedużym okręgiem światła z lampki, staje sie moich schronieniem, moją norką. Monitor jest oknem na świat, tamten za prawdziwym oknem, ciemny i obojetny, mnie nie interesuje.Wyciszanie telefonu. Nie oddzwaniam, sms leżą i kwiczą, nie przeczytane. Może to tak tylko tymczasowo, jesiennie..Zawiesiłam foto blog. Myślę nad zahasłowaniem tego bloga. Ktoś zainteresowany wejściem? jeszcze jest czas, kilka dni.

2 komentarze: