17 marca 2008

czekanie

Czekam na polecony z PKO, bo chce internetową bankowość a tu nic. A BPH już nie działa :-(
Czekam na wieści z ZUS w sprawie wyjazdu, tu tez nic, a czas leci. Ani nie wiem gdzie, ani zbyt dobrze kiedy i na jak długo.
Plecy i ręce dają mi w kość strasznie. Nie wiem czy nie jest to też wpływ paskudnego niżu, słaba jestem jak mucha i nogi mi sie trzęsą. I ta paskudna przeczulica skóry..nie wiem czy niedługo nie bede musiała chodzić nago ( tfu! na psa urok!) tak mnie skóra piecze i drażni. Ostatnie dni to były takie, że miałam ochotę usiąść i ryczeć i nie wiem co dalej.
Nie pamiętam o Świętach. Przepraszam wszystkich tych, co oczekują na kartki/zdjęcia świąteczne ode mnie, ale chyba nic z tego. Żal mi mojej rodziny. Że muszą tu ze mną być i patrzeć jak powoli świruję coraz bardziej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz