7 lutego 2008

czwartkowo


Pognało mnie dziś znowu na spacer. Jest takie miejsce w moim parku, gdzie sikorki przylatują do karmnika. Stanęłam sobie z boku i robiłam zdjęcia. Szybkie bestie fruwały dookoła jak niebieskie iskierki. Co widać na fotce:))
Jutro kontrolna wizyta u chirurga, zapewne przedłużenie zwolnienia. I zapewne nic konkretnego się nie dowiem, poza uspokajających słów typu:trzeba czasu, trzeba ćwiczyć..ile? kilka tygodni, miesięcy, lat?

2 komentarze:

  1. faktycznie szybkie te ptaszki. Na zdjeciu troche blizej im do koliberkow niz do sikorek ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeszcze kilka tygodni i wszystko wróci do normy:-)

    OdpowiedzUsuń