20 sierpnia 2012
Niesamowicie udany wekend..w sobotę miłe spotkanie z grupą fajnych ludzi z gieplusa i długie dyskusje o wszystkim, przy znakomitym zimnym piwie.
A w niedzielę..w niedziele zostałam wyciągnięta przez dwie zajefajne dziewczyny do lasu. Wprawdzie to tylko lasek Wolski, ale drzew w nim znacznie więcej niż w moim parku. I pachnie..Przeszliśmy spacerowym krokiem alejkami w górę, na Wzgórze Sowiniec, pomachałam spod kopca Piłsudskiego, a potem powrót, szlakiem koło Panieńskich Skałek.
I na koniec wyszłyśmy na cudowną łąkę..wąska ścieżką zeszłyśmy do cywilizacji.
Podziękowanie dla Pietruszki i Shigelli, że miały czas i chęć, żeby tu przyjechać i być ze mną.
I powrót wieczorem do domu..i powitanie pod domem takim obrazkiem:
To były dwa piękne dni..
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Piekne okolice na spacer :-)
OdpowiedzUsuńa dokoła mnie 100 % miasta, same budynki..
OdpowiedzUsuńŚwietne, piękne zdjęcia! Tak trzymaj!
OdpowiedzUsuńCzytając początek Twojego tekstu zamiast "spotkałam się z grupą fajnych ludzi" przeczytałam "spotkałam się z grupą tajnych ludzi":-). "Co u licha?" - myślę;-)
Pozdrawiam!
Ja też tak lubię, włóczenie się jest zawsze fajne, zwłaszcza jak w dobrym towarzystwie!
OdpowiedzUsuńi oby było takich dni więcej:))
OdpowiedzUsuń