17 lipca 2012

*Nosi mnie. Siedzenie w domu jest stresujące, przez samo siedzenie w domu i kłótnie z seniorką, bo działamy sobie na nerwy strasznie. Więc biorę plecaczek i jadę w miasto, bo do parku tez mi się już nie chce. Poza tym potrzebuję ludzi dookoła, anonimowych i nieznanych ludzi, którzy nie zwracają na mnie uwagi, ale są.
Więc każdy pretekst jest dobry, żeby gdzieś tam pojechać i połazić bez celu.. tym razem, miejsce początku i końca zarazem, stacja docelowa dla przyjeżdżających i wyjeżdżających. Budynek dworca wzniesiono w poł. XIX w. stylu neogotyckim, po modernizacji zaś ma neorenesansową formę,  nawiązującą do cesarskiego Wiednia. Przy Placu Dworcowym znajduje się również XIX - wieczny budynek Poczty Polskiej (pałac Wołodkowiczów), będący pięknym przykładem eklektyzmu, wzorowanego na architekturze francuskiej. Te dwa budynki tworzą ciekawą przestrzeń urbanistyczną, z którą nijak nie komponuje się Mekka wielu ludzi, zwana galerią krakowską. Nie mogłam się dopatrzeć (a starałam się!) żadnego uroku w tym przeszklonym pudle, więc dałam sobie z tym spokój. Z wielką sympatią sfotografowałam oba piękne budynki, czując w sobie nutkę niepokoju..co będzie jak ktoś uzna, że te historyczne obiekty nie pasują do cudnej galerii i wyburzy je, stawiając na to miejsce kolejne szklane pułapki?




 *Jest chłodno, a czasami nawet zimno. I pada deszcz. raz mocno i gwałtownie, za chwile tylko kropi, a teraz o, wyszło słońce. Zadziwiają mnie ludzie tak różnorodnie dzisiaj ubrani. Najpierw ja: polarek, dżinsy, adidasy. Inni. Pani w kurtce z kapturem, dżinsy i stopy w sandałkach. Paluszkom, sadząc po kolorze, zimnawo. Obok dwie nastolatki w bluzach z kapturami, krótkich, bardzo krótkich spodenkach i japonkach. Nogi w całości pokryte gęsia skórką. I tak dalej..panowie w krótkich spodniach i swetrach..panie w kurtkach z gołymi nogami..dziwny czas..o znowu sobie pada.

*Na razie nie mogę wypełnić mojego planu, czyli ja z netbukiem na rynku. Jest zbyt niefajna pogoda na siedzenie tam..ale nic to. netbuczek jest, zamiar również, internet na Rynku nie zniknie, mam nadzieje, wszystko może się zdarzyć.. a sam netbuk jest świetny, lekki, szybki i pojemny. Ekranik nieduży, ale jaka ostrość, kolory! Oglądanie filmów to sama przyjemność!!

6 komentarzy:

  1. cieszę się że wybrałaś netbuka a nie tablet :-)
    b.

    OdpowiedzUsuń
  2. lubie go.jest przyjazny:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wzbudzasz we mnie nostalgiczne wspomnienia za miejscami, które dokładnie znam z młodości...
    Ech...
    Dzięki...:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. każdy z nas był na dworcu, umawiał sie pod zegarem:-))

      Usuń
  4. Czyli nie tylko ja iskrzę z moją seniorką ...
    Niestety jestem przeważnie ostatnio przywiązana do miejsca, remont czyni moją obecność i moją ciężką pracę niezbędnymi.
    Może kiedyś, też na jakimś ryneczku sobie włączę sprzęt i posiedzę, jak Ty, pośród anonimowych ludzi, którzy zostawią mnie w spokoju, a jednocześnie dadzą poczucie wspólnoty i przynależności :)

    pozdrowienia cieplutkie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Iw, jak to ładnie napisałaś..właśnie brakowało mi określenia na tą chęć bycia i nie bycia z ludźmi:))

      Usuń