18 maja 2012






*
zimno..czy to możliwe, żeby iść spać w maju, w polarze? w bluzie i ciepłych spodniach, w skarpetach??? a wcześniej siłą woli pokonać opór przed rozbieraniem i jednak zdjąć z siebie dzienny ubiór?
Dopiero w środku nocy poczułam się cieplej i zdjęłam polarowe portki..
*
Dzisiaj zrobiłam sobie spacer po mieście, w którym nie byłam od kilku miesięcy. Dziwne uczucie bo nic a nic się nie zmieniło! a powinno choć troszkę.. w każdym razie było miło, a to najważniejsze. No i zdobycze..
książka sztuk jeden,
klapki sztuk jeden czy dwa? Para klapek to sztuk jeden, ale jakby liczyć pojedynczo..
kolorowy szaliczek, jako że jestem złakniona rzeczy kolorowych i pięknych,
kilka kosmetyków z Rossmanna.
W przyszłym tygodniu kolejna nieśpieszna wyprawa do "miasta"..
*
Pchełko, czy ja mam depresję? pewnie mam. Ale nie martw się, specjalista nade mną czuwa..w każdym razie, frapuje mnie; czy depresyjne stany i stosunek do mycia się, mają jakiś związek?

5 komentarzy:

  1. uwielbiam Twoje posty :D można mieć depresję i jednocześnie uśmiech na facjacie , kąpać się ,szorować skórę do bólu ,szczotką ryżową. później skoczyć z wieżowca, a wszyscy będą dziwili się ...dlaczego ?

    OdpowiedzUsuń
  2. Di, aleś mnie zaskoczyła swoim "uwielbieniem"..ja cały czas mam kompleks nudnego pisania!!
    ciekawa jestem czy faktycznie jest związek..depresja a mycie. oto jest pytanie!

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie znam sie, ale slyszalam, ze jest zwiazek. Ponoc w glebokiej depresji mozna sie nie myc i nawet z lozka nie wstawac, tyle tylko, zeby cos zjesc i wydalic.
    Straszna choroba.

    OdpowiedzUsuń
  4. Można i bez depresji, a co dopiero z nią!

    OdpowiedzUsuń
  5. zastanawiałam sie nad tym, bo od czasu ostatniego pobytu w szpitalu(to już kilka miesięcy!)mam zdecydowana niechęć do mycia. Muszę sie zmuszać do wzięcia prysznica!oczywiście myję się, ale niechętnie i męczy mnie takie coś..

    OdpowiedzUsuń