30 maja 2012





Pewne rzeczy uznajemy za ładne, piękne, inne za brzydkie, odrażające..ciekawa jestem jak powstawały kryteria, zapewne na przestrzeni wieków. Wiadomo, że tzw.  normy moralne zostały narzucone, po to żeby umożliwić ludziom życie w grupie, w społeczeństwie. Ale normy piękna i brzydoty?
Dlaczego kwiaty są piękne, motyle są zachwycające, ale już gąsienice nie bardzo..?
Ostatnio mnie nosi..wyjeżdżam do "miasta" włóczę się bez celu po ulicach. Nie spotykam się z nikim, nie informuję, że jestem..omijam okolice mojej pracy z daleka, unikam przypadkowych spotkań. Wtopiona w anonimowy tłum też jestem anonimowa, niewidoczna w sposób doskonały..

5 komentarzy:

  1. czasem lubię tak "zniknąć" - fajnie jest potem zatęsknić i wrócić.

    OdpowiedzUsuń
  2. wczoraj wszystko było odrażające. cały świat - jedno wielkie szambo,wraz z naczyniami wyłażącymi złowieszczo ze zlewu ( a trzeba przygotować następny posiłek)z dywanami błagającymi o odkurzenie,celem zaczerpnięcia oddechu, a ja nie mam siły podnieść odkurzacza . boli mnie kość ogonowa, może kiełkuje mi diabelski ogon :)należy wyrzucić z siebie ten stan umysłu , krzycząc. rzucić kilka kwiecistych wiązanek do własnych uszu i wszystko zaczyna być mniej odrażające.
    dzikie plemiona zjadają larwy ,gąsienice [dużo jest trujących :)],ale czy one są dla nich równie obrzydliwe ,czy to tylko desperacja w pozyskaniu dodatkowego białka i energii ?

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie to ładne co ładne tylko to co sie komu podoba:)

    OdpowiedzUsuń
  4. no i po co anonimowa..dlaczemu? Buziak!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. pchełko..czasem mam silną potrzebę ukrywania się. jest ona tak samo silna jak nieracjonalna i związana z moja niską samooceną w tym momencie. Inna sprawa, że takie momenty potrafią być całkiem duże? długie? długo trwać? nie wiem jak to napisać. Po prostu czuję sie wtedy gorszym, wybrakowanym człowiekiem i mam tendencję chowania się do mysiej dziury z kocykiem na głowie.

    OdpowiedzUsuń