25 maja 2012





 Ulica Grodzka


 Mój ulubiony sklep..


Zasypałam Was fotkami pt. Kraków w oczach turysty. Trochę dużo tego.. dacie radę?Wczorajszy dzień ciekawy.
Na początek udało mi się załatwić dwie sprawy, co już od dawna nade mną wisiały.
Pierwsza-to nowy telefon dla młodego, taki jak sobie umyślił. Myślicie: co za problem? kupuje się albo co.. Ale do kupienia to on za drogi, a przyszedł akurat czas przedłużenia umowy, tedy prowadzę negocjacje.. i cóż się dowiaduję? cena telefonu przy wybranym przez nas abonamencie z dnia na dzień skoczyła 100%!! czyli nie tak jak w kolorowych folderkach, rozdawanych przez Plusa, ale dwie stówy więcej!! wściekłam się co nieco, bo to bardzo nie fair zagranie. Na szczęście miły pan napisał do właściciela, że przedstawił mi ofertę po starej cenie itd. Operator zgodził się obniżyć łaskawie o 50 %. Więc przedłużyłam umowę, choć wkurw dalej mi na takie zagrania pozostał. W dodatku okazało się, że w ramach oszczędności likwidują punkt, gdzie od kilkunastu lat załatwiałam swoje i dzieckowe sprawy komórkowe, a właściciel był bardzo miły i zawsze uczciwie coś doradził...shit i tyle.
a druga sprawa? to już było zadziwiające. Niedawno dostałam zawiadomienie od kablówki, ze coś tam, coś tam zmieniają i że uprawnia mnie to do wypowiedzenia umowy. Nie miałam zamiaru, bo mam od tej kablówki i tv i internet i telefon, ale tak z głupia frant napisałam do nich, że zamiast wypowiedzenia, chętnie pogadam na temat zmiany pakietu i pewnej promocji. Napisałam i zapomniałam o sprawie. Aż tu nagle,  kablówka do mnie wydzwania..i trzask, prask zmieniają mi pakiet na lepszy! ot tak przez telefon!na szybszy internet, korzystniejszy układ wolnych minut w telefonie i więcej kanałów! w dodatku będzie 10 zeta taniej niż było.. byłam w szoku i chyba miałam powód?
A wycieczka do Krakowa miła. Nie było upału, więc chodziło się fajnie. Wtopiłam się w tłum i chodziłam jako ta turystka z aparatem w łapkach, fotografując tu i ówdzie..obecnie turystów jest dużo, że ich się nie widzi, więc jest to anonimowość doskonała, można focić wszystko i wszystkich, nikt nie zwraca uwagi.
Nosi mnie, więc dzisiaj też się wybiorę, ale w inne rejony. W jednym sklepie butowym widziałam na wystawie ładne i chyba wygodne klapki.. :-)))
Miłego dnia!

8 komentarzy:

  1. Kraków jest przepięknym miastem, twoje zdjęcia tylko to potwierdzają. Byłam kiedyś w tym składziku tanich książek, zresztą nie tylko w tym miejscu... Gdyby nie to, że mieszkam na drugim końcu PL, chyba włóczyłabym się po Krakowie codziennie. ;)
    Ps: Dziękuję za miłe odwiedziny i łaskawe komentarze. Bardzo mi miło. :))

    Pozdrawiam serdecznie i słonecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kraków jak zwykle przepiękny, wspaniale, że Ci się udało tyle zwiedzić i pogoda jak widać dopisała :)
    Często warto negocjować, bo mimo wszystko jak widać sporo Ci się udało ugrać.
    Pozdrowienia :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Powtorze sie? A niech tam, Krakow piekny!!!
    Na telefonicznych schodach sie nie znam, u nas co dwa lata przy przedluzeniu umowy dostaje sie nowy telefon, mozna sie zmiescic w cenie lub troche doplacic. Tak to jakos dziala;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kiedy odwiedzisz Szczecin i zrobisz miastu nowe fotki?
    Jestem teraz myślami w Krakowie , za sprawą M. Samozwaniec i jej "Pamiętnika niemłodej już mężatki" :)i oczywiście dzięki twoim fotkom i opisom :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wszystkie ładne ale najfajniejszy numer 4 (i trzy czwarte ;-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zdjęć Krakowa nigdy dość! Poczułam się tak, jakbym tam spacerowała... Grodzka, piękne wieże św. Andrzeja, collegium Broscianum, księgarnia, Planty - tyle bliskich miejsc, wydeptane ścieżki. Ech...
    Dobrze, że już za parę dni znów tam będę, choć na parę godzin.

    OdpowiedzUsuń
  7. ;) wiesz, teraz są chyba dobre dni dla kupujących :) nie wiem czy to czary jakieś czy magia... ale Mojej Siostrze też udało się kilka takich rzeczy załatwić :) także ogólnie jest dobrze i oby było jeszcze lepiej :) ha!

    P.S. Zgadzam się :) gwarancji nie ma :) i nie chodzi mi o to, żeby rozmyślać nad każdym krokiem :) broń Cię Losie! Chodzi o myśleniu o życiu. Przez duże Ż :) O sobie w tym życiu. O sobie w ogóle. O odpowiednich priorytetach, żeby się nie spalać na duperelach :)

    No i życzę Ci dobrej Intuicji :)

    OdpowiedzUsuń
  8. przechwaliłam kablówkę!nie włączyli mi tych full wypas programów! ech znowu reklamacje, jak ja tego nie lubię!!

    OdpowiedzUsuń