5 listopada 2011


Zapomniałam dodać do wczorajszego postu, że wolą białej bogini znowu wylądowałam na zwolnieniu i muszę tu dodać, że decyzja była słuszna.
Dzisiejszy dzień ślicznie sie zapowiada, chodzić mogę, więc.. powygrzewam sie na słoneczku i naładuję baterie.

5 komentarzy:

  1. ja też korzystam ile się da z energii słonecznej :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Slonce u mnie tez swieci pieknie i temperatura ciagle laskawa. Wczoraj nawet pozwolilam sobie na lunch w parku:))

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja jutro z pierwszymi promieniami słońca ładuje baterie w Pszczynie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Wygrzewaj się, korzystaj... niedługo będziemy zacierać ręce od mrozu;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nivejko, mam ciepłe rękawiczki:-))na szczęście.

    OdpowiedzUsuń