29 października 2011
Wczorajszy dzień pod znakiem słońca i kolorowych liści. I wizyty u pani dochtorki, która dała plik recept i nadzieję na lepsze jutro. Pozażywamy i zobaczymy.
I telefon. I rozmowa, niby wyczekiwana, oczekiwana, ale pełna dziwacznie pustych słów i niewypowiedzianych zdań, zawieszonych w powietrzu. to bardzo męczące jeśli chce się mówić o czymś, a słowa więzną w gardle. Bo trudno o tym mówić wprost, patrząc komuś w oczy, a co dopiero przez telefon, siedząc w centrum handlowym pełnym obcych ludzi, hałasu i w cholere, tam było gorąco!
(Więc dzisiaj mail, a w nim to co nie chciało przejść przez telefon).
I powrót alejami pełnymi kolorowych liści..
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Meczace sa takie rozmowy, ale dobrze, ze potem sie moglas wypisac. Zdjecia lisci piekne!!
OdpowiedzUsuńWczoraj było piękne słońce, takie prawdziwie jesienne, świecące z ukosa... Liście i listy. Zawsze wolałam listy od telefonicznych rozmów.
OdpowiedzUsuńA liście - cudowne! Nie mam pojęcia co to za gatunek, te prążkowane, ale wprost bajkowe...
:) liście, liście, liście...grabie, grabie, grabie....
OdpowiedzUsuńPrzedostatnie, jak jesienne serce :)
OdpowiedzUsuń4-te zdjęcie jest po prostu bajecznie super fajowe!!!..Czy odzwierciedla Twoje wnętrze..Jest przepiękne!!!!!!!
OdpowiedzUsuńHalo!!! Będzie dobrze...Myśl tylko - ze będzie dobrze!!!! A my pomożemy Ci w tym myśleniu...w przeżywaniu..Serdeczności..A.
Jesień to taka wdzięczna pora roku do robienia zdjęć
OdpowiedzUsuńbo w koło tak kolorowo
Prawdziwa jesień.
OdpowiedzUsuńTen zielony w...kratkę? Czysta jesienna magia :)
OdpowiedzUsuńwczoraj powstało kolejne milion-pięćset-tysięcy nowych jesiennych zdjęć. No co ja poradzę, że jak już zacznę, to nie mogę przestać? ;-)
OdpowiedzUsuńDwa ostatnie zabójcze.
OdpowiedzUsuńPo trochu mam dośc jesieni i wszechobecnego złota. Przyjdzie listopad i uświadomi mi priorytety tudzież oduczy marudzenia ;-)
Unikam jak ognia takich rozmów.
OdpowiedzUsuńAle czasem i takie są potrzebne.
I dobrze, że istnieją maile :)
I jesień - taka ciepła.