13 września 2011


Jaki by tu obrazek dzisiaj wrzucić? ok, zaglądam do studni.
Da się żyć? da. Trauma znika. Strach znika. Jest normalnie. Dobrze mówią, że w zdrowym ciele zdrowy duch. U mnie to raczej: w coraz zdrowszym ciele i duch zdrowszy. Siły wracają, jedzenie coraz bardziej normalne, dieta tylko minimalna. Niedługo będzie całkiem normalnie.
Dziwne prawda? Bałam się, że już zawsze będę czuła to piętno, jak miecz katowski, chwilowo zatrzymany. A tu nie. Zapominam. Czasem tylko..jak czytam informację, ze ktoś przegrał walkę z rakiem. Boli. A czasem i wkurw mnie opanowuje straszny jak widzę taka jedna reklamę, z której jasno wynika, ze jakby kobita nie miała kasy, żeby się prywatnie leczyć, w z raka by nie wylazła. Działa to mnie strasznie do dzisiaj. Bo przecież taka reklama odziera z nadziei! przecież ileś tam procent ludzi nie stać na prywatne leczenie! ani ubezpieczenie, na takie wypadki.. Firma, (nazwa mi uciekła) gra na wielkich emocjach. "jak się u nas nie ubezpieczysz to umrzesz. Tylko jeśli prywatnie pójdziesz się leczyć (za naszą kasę) to przeżyjesz i nawet włosy ci szybko odrosną". Histeryzuję? może, ale czuję, że akurat w tym wypadku mam prawo.
No nic, komuś zabrakło wrażliwości. Niech mu ziemia i tak dalej.
Ok, dobrze.
Więc jutro jadę. I mam nadzieję że dojadę; że jakieś miejsce siedzące zdobędę ( nie lubię, jak w pociągu miejscówek brak). Mam zamiar się byczyć i odciąć od świata. I proszę, zamawiam, pogodę jako taką, byle nie lało, a jak musi, to w nocy. Do zobaczenia tedy za czas jakiś. Mam nadzieję, że wrócę zdrowsza i ze zdrowszym duchem w środku ;-)

14 komentarzy:

  1. ...a jak mówiłam, że trauma mija, to mi ktoś nie wierzył!

    Ból, jest jak linoryt wykonany na duszy.
    "Po wszystkim", żyje się normalnie, nie odczuwa się lęku, tylko czasem wraca.
    Potem, jakoś niknie.
    Wszystkiego słonecznego i dużo dobrego.(Qrcze, chyba spełniłabym się jako tffurca rymów z okolic Częstochowy ;]).

    Pozdr.
    - e.

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj to niech nie pada!! Przeciez my tu czekamy na zdjecia:)))
    Wszystko w zyciu mija i tak jest dobrze;)

    OdpowiedzUsuń
  3. i niech tak będzie ,jak chcesz :) szczęśliwej podróży :)

    OdpowiedzUsuń
  4. dzieki. jadę jutro rano. do zobaczenia! :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Takie ogłoszenia są godne potępienia.:( Cieszę się, że trauma mija u Ciebie. Życzę wszystkiego co najlepsze. Dobrej podróży:)

    OdpowiedzUsuń
  6. nie oglądaj!! CZYSTA MANIPULACJA..a zostawia ślad..niepotrzebnie..Wszystkiego Dobrego!A.

    OdpowiedzUsuń
  7. Dobrze, że trauma mija.
    I trzymam kciuki za Twoje zdrowie!!!
    Odpocznij i wyluzuj, należy Ci się :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Serdecznosci na odpoczywanie... bede pamietac...
    Judith

    OdpowiedzUsuń
  9. wracaj, wracaj i przywieź nowe zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Tak... Chyba wiem, o której reklamie piszesz. Przeraża, to fakt. Marketingowcy chcą zarobić na ludzkim strachu.
    "Ludzi coraz więcej, a człowieka coraz mniej."
    Relaksu i miłego odpoczynku życzę. No i najlepiej nie oglądaj telewizji, człowiek mniej się irytuje- przetestowałam:-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Hah świetne! Podoba mi się to co robisz! Zapraszam do siebie! Dodaję do obserwowanych!

    OdpowiedzUsuń
  12. IMO problemem jest a) granie na emocjach b) przeniesienie amerykanskiej reklamy na polski rynek.
    W Polsce szczesliwie leczenie masz za darmo.
    W USiech o ile nie masz prywatnego ubezpieczenia, kazda ciezsza choroba stanowi powazny uszczerbek w domowym budzecie.
    Corka kolegi z pracy miala ciezki wypadek i nawet niezle zarabiajacy Jim musi prosic o pomoc jakies fundacje, bo zwyczajnie nie stac go na leczenie i rehabilitacje :(

    OdpowiedzUsuń
  13. A może jesteś gdzieś blisko mnie?

    OdpowiedzUsuń
  14. jedz i wracaj :) :)

    OdpowiedzUsuń