16 czerwca 2011

takie tam..

Tutaj, moje miejsce..


Gorąco się zrobiło. w domu coraz cieplej, mimo zamkniętych drzwi na balkon. W parku cicho, bezludnie i upalnie. Przemykam się zacienionymi alejkami, czekam na chmurki na niebie..
Mam swoje miejsce gdzie lubię sobie usiąść i podumać. W tym miejscu rosną modrzewie i hasają wiewiórki..
*
A wczoraj, wczoraj było rozrywkowo, bo montowali nam nowe domofony. Takie z klawiaturą, wiecie i z kodami do mieszkań. A żeby było jeszcze łatwiej, to można było sobie kupić klucz elektroniczny i szybko i łatwo wejść do odblokowanych drzwi. I po te klucze ustawiła się kolejka lokatorów, a potem jedni drugim tłumaczyli co trzeba i gdzie wcisnąć albo przyłożyć coś do czegoś.
*
Czekałam na wieczór, szykowałam się do zaćmienia księżyca..chmurki łaziły po niebie, jerzyki śmigały całymi stadami, a księżyca jak nie ma tak nie ma..
I nie było. Niebo zrobiło się zachmurzone, jerzyki poszły spać..
Dobrze po północy pokazał się pan księżyc, ale ledwie, ledwie już nadgryziony..nie było co focić, więc olałam go poszłam spać. Ogryzek jeden..świecił mi złośliwie znowu do pokoju..
*
Czas mija..znowu od lekarza do lekarza, od terminu do terminu..Dzisiaj położyli mnie pod taka machiną, coś tam, coś tam i narysowali rożne kreski pisakami czerwone i czarne.. mają to być wskaźniki dla jeszcze mądrzejszej maszyny, dla tomografu. Teraz tylko główkuję, jak nie zmyć tych obrazków do poniedziałku?


8 komentarzy:

  1. Nie myć się:D A tak na powaznie to dobrze, że wszystko idzie ku dobremu.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. spróbuj sie nie myc przy takich temperaturach! ech zycie..

    OdpowiedzUsuń
  3. no właśnie, jak się tu nie myś?...ale co tam, dasz radę! poradzisz sobie świetnie.
    Zdjęcia z wiewiórą śliczne! widzisz Ty za miasto do natury a ja w miejsca które uwielbiam w Krakowie. Każda z nas ma swoje kąciki.....ale Ty patrz na zieleń, wdychaj zapach choinek, lasu....i cierpliwie idż pod te maszyny...mądre...pozdrawiam....

    OdpowiedzUsuń
  4. ale fajne miejsce!! Ciebie to muszą lubić wiewióry :)) ..już któryś raz widzę je na fotach..a na przedostatniej - znajoma? czy co...Pozdrawiam..

    OdpowiedzUsuń
  5. Pchełko, całkowicie nieznajoma starsza pani, przyniosła wiewiórkom orzeszki:)

    OdpowiedzUsuń
  6. to tylko u nas mogli ci zaplanować te dwie czynności z takim rozstrzałem czasowym.. chyba, że są po temu jakieś medyczne wskazania, w takim razie przepraszam bardzo ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale moze te obrazki sa narysowane takim niezmywalnym latwo pisakiem, bo inaczej to faktycznie ciezka sprawa.

    OdpowiedzUsuń
  8. pisak jest niezmywalny, tak mi zaręczyli, ale nie ufam! ;-)
    terminy sa bo..pewnie duzo kandydatów, a maszyna jedna.
    cóż zrobić.
    mam teraz zadanie wyznaczone, podnieść morfologię. Jakies sugestie?

    OdpowiedzUsuń