11 maja 2011

ogródkowo






Dzień jak co dzień.
Wstałam. Poczłapałam do łazienki. Potem do kuchni. Wypiłam szklankę wody. Potem do pokoju. Ubrać się, pościelić łóżko..
kawa. malutki garnuszeczek kawy z mlekiem. Jogurt. Kromeczka z serem lub owsianka. Na zmianę. Wczoraj owsianka, dziś kromeczka.
Mam wstała, więc włączam komputer. Poczta.
Zdjęcia.
Wczorajsze. zeszłam z mam do takiego mini ogródka pod blokiem. Rosną tam kwiatki-niezapominajki, pierwiosnki, konwalie. Piwonie mają duże pączki. Irysy też. Obok krzewy bzów posadzone przez sąsiadkę z naszej klatki. Śpiewają ptaki, jest ich mnóstwo; na wysokim choć wiotkim drzewie, sroki uwiły gniazdo. Słychać skwir małych sroczątek. Sikorki, szpaki, kosy, jerzyki..wszystko to uwija się w ciepłym pachnącym powietrzu. Koty wygrzewają się, schowane między trawami.
Dmuchawiec może być pięknym modelem do zdjęć..
Więc dzisiaj rano zdjęcia. na picassę, na fejsbuka, dla znajomych..
Potem-krótki spacer.
Po spacerze książka, kolejna kawa, już bez mleka.
Książka.
Wzruszają mnie ludzie. Moja kuzynka ze Szczecina przysyła mi egzotyczny sok Noni. Mam go pić i zdrowieć w oczach. jasne że będę pić!inni dzwonią, pytają o samopoczucie, az mi czasem głupio, że tak powoli to przebiega, że nie mogę krzyknąć, tak już jestem zdrowa, już!
mam jeszcze jeść kurkumę. Czemu nie? nic mi to nie przeszkadza, mogę sobie sypać kurkumą dookoła.
najgorzej jest wieczorem. jestem zmęczona i nic mi się nie chcę. Czekam na sen. A tu.. odbiornik tv lub radio na maksa u któryś sąsiadów. Sen pryska, jestem wściekła. Biorę słuchawki, słucham muzyki do oporu. Czasem upierdliwe dźwięki przedzierają się się przez moje melodie. I tak od kilku już wieczorów. Gdybym mogła namierzyć tą głuchą istotę, to zrobiłabym jej krzywdę. wrrr!
Jutro wybieram się do szpitala. to kolejny kamień milowy do pokonania.
Trzymajcie kciuki. wszyscy..

13 komentarzy:

  1. Tylko zle spada na nas nagle i niespodziewanie. Dobro rodzi sie powoli tak samo z chorbami, zjawiaja sie jak grom z jasnego nieba, ale wyzdrowienie trwa dluzej, a czasem dlugo. Staraj sie nie przejmowac ludzmi i nie odbieraj tego personalnie. Im sie wydaje, ze pomagaja takimi pytaniami. Ty rob swoje i powoli kazdego dnia bedzie lepiej. Trzymam kciuki, oczywiscie:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Będzie dobrze! Pogoda też daje się we znaki, a organizm jest na razie osłąbiony. Poza tym każdy inaczej zdrowieje, jedni szybciutko, aż dziw, drudzy wolniej nabierają sił......a znajomi może i są namolni, ale daj im się sobą intetresować kochana......ciepłe buziaki....i zdrowiej w swoim tempie!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Też myślę, że będzie dobrze;-)
    Miłego dzionka;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dmuchawiec powala :) Myślę o Tobie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ależ powiało wiosną od tych zdjęć.

    OdpowiedzUsuń
  6. hej, hej
    to nie tak że denerwują mnie pytania o zdrowie. jestem zła na mój organizm, ze tak powoli sie leczy. zawsze tak było. Głupie skaleczenie goiło sie przez miesiąc. Teraz też.
    nie pójde dzisiaj, bo nie. To nie jest dobry dzień. nie pytajcie dlaczego, tak czuję. Pójde w poniedziałek. takie mam przekonanie.pozdrowienia:))

    OdpowiedzUsuń
  7. myślę, ze zdrowiejesz swoim rytmem ...:)
    Nasze ciało czasem płata nam nieznośne i nieoczekiwane figle - ale jeśli damy mu szanse ... ponaprawia wszystko z nasza pomocą.
    Ja też kiedyś myślałam, ze na mnie goi się jak "na psie"!
    Cóż ... :(
    A zdjęcia piękne - dmuchawiec to prawdziwy "majstersztyk"

    OdpowiedzUsuń
  8. Jestem, trzymam, dobre myśli posyłam :**

    OdpowiedzUsuń
  9. dziwna sprawa..wcięło mi conajmniej5 komentarzy, w tym dośc rozbudowany mój osobisty. tez mieliście jakieś problemy z bloggerem?

    OdpowiedzUsuń
  10. jakże mi tęskno do dni_co_dni, takich zwykłych. Zdrowych, jak jeszcze jakiś czas temu. Żadne to pocieszenie, że nie jestem sama w chorobie. Choć może lżej?
    pozdrawiam Cię ciepło i dzielę się dobrą energią, która bywa u mnie - chyba jeszcze? - czasem ....

    OdpowiedzUsuń
  11. dmuchawiec pod słońce jest świetny!! ..dbaj o siebie!! Daj czas i sobie i swojemu zdrowiu..Miłej niedzieli..A.

    OdpowiedzUsuń