25 lutego 2011
takie tam..
kocham wejmutki.
A co poza tym? ano nic..zrobiliśmy dziś dzień moich imienin w pracy, świętowaliśmy dzień Wiktorii. Przyda nam sie victoria..
Trochę wzmocniona przyjaźnią dziewczyn najbliższych idę dziś do p. doktor, ustalić termin biopsji. Boję się, bo czemu nie miałabym się bać?
Ale, jestem zdeterminowana, muszę.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńKochana, Ty teraz śmiej się od rana, nie daj sobą zawładnąć żadnym strachom. Zwycięstwo jest w nas. A kiedy tak czekam podobnie jak Ty, to słucham muzyki, czytam książki, zajmuję głowę... piszę i proszę. Nie martw się na zapas. Buziaki imieninowe :***
OdpowiedzUsuń..też buziaki:)
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego:)
OdpowiedzUsuńWszytstkiego NAJ.....
OdpowiedzUsuńNajlepszej kuliżanki, Najlepszej przyjaźni, najlepszej sukienki, torebki,bizu, i zdrowia!!!!....etc...
A ten "epizodzik' pomiń kochana, wszak wiadomo, że raz na wozie a raz pod....
ZDRÓWKA SZANOWNEGO....BUZIOLKI!!
bać to się można nie idąc... idąc dajesz sobie szansę.. trzymam mocno kciuki za Ciebie i pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWiktoria ? jakoś mi nie pasuje :) myślałam o Elżbiecie Mirosławie ,ale zdrowia życzę i zdrowia :)będzie dobrze :)
OdpowiedzUsuńSłuchaj Margo Ona wie co mówi.
OdpowiedzUsuńDołączam się do życzeń:)
słucham Was wszystkich.
OdpowiedzUsuńWiktoria :) Ja też jakoś myślałam, że Elżbieta, choć absolutnie mi to nie pasowało do Twojego obrazu. Wierzę w imiona znaczące i Twoje właśnie takie jest - może być tylko wiktoria w tej walce.
OdpowiedzUsuńAdo, Wiktoria nie jest moim imieniem:_). Ale teraz moge sie tak nazywać!
OdpowiedzUsuń