17 lutego 2011

takie tam..


Wybiegam w przyszłość, do lasów zielonych, do potoków rwących. Tak, w chwilach doła myślę intensywnie i górach, o miejscach gdzie kiedyś łaziłam, tak tęsknię za moimi ścieżkami i o zgrozo, nie są to Tatry, ale poczciwy Beskid, góry porośnięte lasem, z malowniczymi łąkami i halami.. Chcę usiąść na szczycie Hećkowej i jak przed wiekami napić się sie piwa spoglądając w dal, na cały świat leżący tam w dole, i chcę spojrzeć w oczy jakiejś górze wyniosłej, co na linii wzroku mi się ustawi. Tak wiem, to piwo będzie ciepłe i spienione, ale jaka to będzie chwila, kiedy wyciągnę flaszkę z plecaka, tam wysoko siedząc na trawie a wiatr będzie wiał i grał na szyjce butelki...
Te moje marzenia/wspomnienia są tak intensywne, że czasem zamykam oczy i wchodzę w ten świat nierealny, upragniony. W dodatku te miejsca śnią mi się nocami. Taka ucieczka od rzeczywistości. Ogólnie tak troszkę nierealnie sie czuję. Chodzę sobie, jem, piję kawę z herbatą, ustawiam pasjansa, oglądam filmy.. Więc wszystko jest normalnie i naturalnie, ale jednak, jednak czasem coś mnie ściska za gardło i za wnętrzności, robi mi sie zimno i mówię do siebie, spokój, spokój, uspokój się głupia, no już!
Te wyniki, pierwszy etap, nie są wyrokiem, ale jakąś zapowiedzią na pewno. Najgorsze, że tak rozwleczone te kolejne przystanki mam w czasie, w jednym tygodniu to, w drugim tamto, a czas przecieka między palcami. No i nerwowo mi jakoś.

13 komentarzy:

  1. Spokojnie, coś się dzieje po coś.....zawsze tak jest. trzeba byc silnym, wiem że to trudne, ale odepchnij złe myślenie. ono teraz nie jest potrzebne. zajmij się czymś dla Ciebie bardzo przyjemnym, sprawiającym radość. A masz sporo takich rzeczy przecież. Na zapas nie trzeba się zamartwiać. Głowa do góry!!!! jest pare osób które są z Tobą! buziolki!!!

    P.S.
    Pisałąm u siebie wielkimi literkami, bo okulary się robią....niestety....sorki ze odebrałąś ze krzyczę, ale może coś w tym jest....krzyczę żeby mnie ktoś zauważył....całkiem podświadomie...hm...

    OdpowiedzUsuń
  2. No to przytulam i spokojnie kochana, poszłabym z Tobą w te Beskidy kochane, moje również :)

    OdpowiedzUsuń
  3. spokojnie, spokojnie, no jasne :-))

    OdpowiedzUsuń
  4. a ja zakochałam się w Tatrach..Tatrach zimą...bo w lecie nie wyobrażam sobie - szczególnie tych tłumów :) i dlatego rozumiem Ciebie..wszystko co dalej chciałabym napisać jest banałem..ale myślę o Tobie..i jeżeli mogę jakoś pomóc..chętnie to zrobię..a wybierasz się może na Wybrzeże???? :)

    OdpowiedzUsuń
  5. może przedwiośnie? po prostu.

    OdpowiedzUsuń
  6. Celtic, w sumie wyrazila dokladnie to co ja chcialabym napisac... badz cierpliwa i nie denerwuj sie na zapas. Wszystko w swoim czasie:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Też tak mam, ale tłumaczę sobie że to przedwiośnie. Na wszelki wypadek wczoraj kupiłem sobie buty do chodzenia po górach. Pozdrawiam:))))

    OdpowiedzUsuń
  8. No i zdjęcia obejrzałam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Myślami i sercem jestem zTobą.
    Trzymam mocno kciuki ,będzie dobrze.
    A w trudnych chwilach też uciekam w inny lepszy świat.to uspokaja i wycisza.
    Z dużej chmury mały deszcz,bedzie dobrze na pewno.
    Przytulam mocno i pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. po tych wszystkich dobrych słowach, nie pozostajem i nic innego jak wziąć się w garść i nie płakać zawczasu:)obiecuję.
    :-))

    OdpowiedzUsuń
  11. Ładne zdjcia, takie spokojne...

    OdpowiedzUsuń
  12. Naprawdę tylko spokój tu może pomóc, a już niejedne wyniki okazały się na świecie mylące!
    Nie sugeruj się więc!
    A sny i marzenia masz bardzo piękne, sama bym takie czasem wolała zamiast moich ostatnich :)
    pozdrowienia El!

    OdpowiedzUsuń