7 listopada 2010


Przyjechałam, przeżyłam podróż nocnym TLK, najpierw piekło gorące, potem zimny lodowiec. Miasto Gryfa powitało mnie niebem pochmurnym i zapowiedzią słońca. Więc po po prostu poszłam spać:-))Jutro zaczynam kolejny dzień urlopowy. Zobaczymy co pogoda przyniesie, to poczynimy jakieś sensowne plany.

1 komentarz:

  1. Ładne, nastrojowe zdjęcie...
    Lubię taki listopad i taki kolor nieba - mimo wszystko.

    OdpowiedzUsuń