21 czerwca 2010

niebiesko mi

Jakoś tak miałam dziwne wrażenie, że od jakiegoś czasu grzęznę w smole niemocy. A to wrażenie dotyczyło niestety stosunków w mojej firmie. A od kilku dni mam inne wrażenie, a mianowicie, że moja korporacja przypomina mi latrynę na ten przykład rzymską. Czasem w stosach wiadomo, czego trafi sie sakiewka ze złotymi monetami, czasem niebieskie koraliki.. Ja do złotych monet nie pretenduję, ale mogę być niebieskim koralikiem.

4 komentarze:

  1. Oj znam to... latryny są tak częste... ale zdarzają się w nich koraliki :) i złotka :) to jest pozytyw!

    OdpowiedzUsuń
  2. czyli jesteś czymś w gó.nie, a nie
    gó.nem w czymś :):)nie wiadomo co lepsze :):)i dla kogo , wszędzie śmierdzi :)

    OdpowiedzUsuń
  3. jeżeli chodzi o komentarz w klimacie to Di ma rację :) z drugiej strony chciałoby się krzyknąć 'uciekaj'...

    OdpowiedzUsuń
  4. wiadomo,nie popływasz nie ubrudziwszy się. życie to nie bajka.

    OdpowiedzUsuń