22 marca 2010

takie tam

Mam dołek. A nawet całkiem spory dół, jak czarna dziura, wciąga mnie i wciąga, a ja daję sie bezwolnie wciągać, jak liść na wodzie, wiruję w czarno-niebieskim wirze. (Ten obraz czarnej dziury, to pod wpływem ostatniego odcinka dr. House’a, gdzie taka czarna dziura była pięknie pokazana). Mam dołka i nie wiem, przez kogo, po co i dlaczego to tak długo i głupio trwa. (Nie , nie jest pod wpływem serialu :-)))))! )To ja sobie pomilczę czas jakiś.
a w ogóle to niewypał, a nie notka. Ide sie wstydzic do kąta.

6 komentarzy:

  1. :) dół przez serial? O tym jeszcze nie słyszałam... nie lepiej zidentyfikować problem i go zwalczyć? Niż milczeć? Poza tym, może to nie dół, tylk gorszy dzień? :)

    OdpowiedzUsuń
  2. a nie, moja wizja..zaraz napisze lepiej:)

    OdpowiedzUsuń
  3. ..a ja cały czas siedzę w dole i z niego nadaję ..bez sensu i po omacku .. ciemność widzę mimo słońca na niebie..

    OdpowiedzUsuń
  4. Moze wiosna troche zazieleni dol i zamieni go w zaciszna kotlinke, pelna drzew i swiergolacych ptakow.
    Sciskam Cie mocno

    OdpowiedzUsuń
  5. Di, rozumiem, sama tak żyłam przez kilka lat.
    Wiosna jest piekna i stresująca.

    OdpowiedzUsuń
  6. Mogę Ci pocieszyć (jeżeli w ogóle da się coś takiego zrobić), że doła ma prawie każdy, jeno się do niego nie przyznaje. Nastrój i samopoczucie zależy od faz księżyca i zmian ciśnienia klimatycznego - a teraz kiedy świat się budzi po zimowym śnie, jest to tzw. przesilenie wiosenne. Radzę Ci Elfko - albo kup albo zrób sama coś pysznego z bitą śmietaną, do tego mocna gorąca kawa i zobaczysz, że poczujesz się choć przez chwilę dużo lepiej. Trzymam kciuki i życzę poprawy nastroju.

    OdpowiedzUsuń