Brzoza rośnie pięknie kiedy się do jej konara od czasu do czasu przytulisz. Daje siłę i poczucie bezpieczeństwa, wszelkie zło przejmuje na siebie a ten co ją przytula czuje się świetnie - wolny, spokojny i przyjaźnie patrzący...dookoła. Pozdrawiam Cię Elfko serdecznie.
odwiedziłam Twoje drzewko :)
OdpowiedzUsuńAle czym? I czy AZOFOSKĄ podsypywać?
OdpowiedzUsuńtylko naturalne nawozy! wystarczy usmiech i odwiedziny raz dziennie:) prawda, że slicznie rosnie?
OdpowiedzUsuńPięknie wygląda - można I LOVE YOU wyciąć scyzorykiem na korze? :)
OdpowiedzUsuńTez odwiedzilam drzewko:))
OdpowiedzUsuńślicznie, trochę bojałam :)liska i dzika, ale dla brzózki jestem gotowa walczyć :D myślałam, że twoim ulubieńcem jest klon :)
OdpowiedzUsuńniech rośnie :)
OdpowiedzUsuńPogłaskałam raz jeszcze twoją brzózkę i zasadziłam sobie jodłę:)
OdpowiedzUsuń..prześliczne kolory - piękne drzewko - (uwielbiam drzewa) - brzozy są po prostu cudne!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło..
Brzoza rośnie pięknie kiedy się do jej konara od czasu do czasu przytulisz. Daje siłę i poczucie bezpieczeństwa, wszelkie zło przejmuje na siebie a ten co ją przytula czuje się świetnie - wolny, spokojny i przyjaźnie patrzący...dookoła. Pozdrawiam Cię Elfko serdecznie.
OdpowiedzUsuńJA TEŻ KOCHAM BRZOZY:)))
OdpowiedzUsuńzobacz: http://szklarnia.wordpress.com/
:)))