19 stycznia 2010

takie tam...


Czytanie blogów jest męczące. Jest tyle fajnych blogów, tyle ładnych zdjęć do oglądania. Wchodzę sobie na pulpit kogoś tam i okazuje się, że jest tylu wabiących linków, tyle fajnych ludzi. Miejsca nie wystarczy na zapisywanie do tych najważniejszych, ulubionych.. Mogłabym tak wędrować tymi śladami, od linku do linku, poznawać nowych naprawdę interesujących, przy których moje własne życie i pisanie jest mało ciekawe i znaczące. Przynajmniej takmi się wydaje.
Bo w moim życiu jakby nic ciekawego sie nie działo. Ot chodzę sobie to tam, żadnych wielkich spraw na głowie nie mam, wszystko takie uśrednione. Nawet nie mogę powiedzieć, że mam jakąś wielka pasję, bo nie mam. Fotografia? nieprofesjonalne focenie dla przyjemności. Ostatnio chodziłam sobie po mieście rodzinnymi zastanawiałam sie, jakby tu zrobić zdjęcia inne niż tradycyjne pocztówki. Usiłowałam postawić się w miejscu turysty i zobaczyć miasto jego oczyma. jednym słowem zobaczyć coś co by mnie zachwyciło. Ciężko. Trudno. Nie wychodzi. Zrezygnowałam. Wpadłam na pomysł zrobienia galerii o ludziach. Znajomych i nieznajomych, bo ja rzadko fotografuję ludzi, często z ukrycia, a traktuję ich jako „elementy pejzażu” (jak to kiedyś jeden znajomy mi powiedział). Więc z dużą taka nieśmiałością kieruję obiektyw w stronę ludziów. Ale się zdarza. Zebrałam zdjęcia, portrety, ludzie w mieście itd.. no i mi przeszła chęć zrobienia galerii. Bez jakiegoś powodu, ot tak. Ogarnęło mnie zniechęcenie i pomysł został odłożony.
Być może jestem zmęczona zimą. Może dochodzą do tego inne rzeczy, właśnie zmarszczki i kilka siwych włosów na skroniach. Może nie mogę pogodzić sie z upływem czasu bo dusza wciąż młoda, a biologia wie swoje i drwiąco szczerzy kły. Może.. Dlatego najlepsza teraz wg mnie opcja – siedzieć w kącie przy lampce, gorącej herbatce i oglądać filmy. Co czynię co wieczór z upodobaniem. Aby do wiosny. Może minie depresja zimowa ?
no więc.. niesmiała próba. Moze kiedyś zrobie coś sensownego. Miasto i ludzie: tutaj

18 komentarzy:

  1. A chodzenie po leśnych ścieżkach to nie pasja? :))))
    Lubię czytać relacje z Twoich wypadów na łono natury i oglądać krajobrazy w Twoim obiektywie, bo sama takiej możliwości jak np. wypad w góry nie mam.
    A doły? Dużo ludzi miało depresję okołoświąteczno-noworoczną, a niektórzy mają styczniową ;). Wszystko w normie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ehhdziewczyno :)
    Przeciez wszyscy jestesmy w jednym wieku, w 21 szym, i mamy tyle lat na ile sie czujemy wiec nie narzekaj, :)
    Co do focenia rodzinnego miasta wiekszość z nas ma podobny problem, to dlatego że wszystko w nim znamy i wydaje sie nam nudne, a portrety ludzi, tez lubie Ich focic i chcial bym zobaczyc efekty Twojej pracy, więc bardzo proszę, odstaw na moment tą szklanke z nie dopita herbata i pokaż mi te zdjecia :)

    Pozdrawiam bardzo serdecznie i czasem odwiedz mojego bloga, :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Z fotografia jest tak, ze trzeba sie troche samemu motywowac. Ja chetniw robie zdjecia sobie samej - brzmi moze dziwnie - ale ma to glebokie powody - po pierwsze jestem zawsze dostepna i na miejscu. To wystarczy;) Robiac te zdjecia posuwam sie sciezka tzw. samopoznania. Uznajac, ze caly kosmos ukryty jest w komorkach naszego organizmu - a ja tak mysle - wszystkie tajemnice mozna odkryc odkrywajac samego siebie. Wyraz twarzy, magiczne momenty, wszystkie te niuansy daja mi duze zadowolenie jako artystce (nawet jesli nazywasz sie amatorka, mozesz byc artyska - Ty okreslasz swoje powolanie i duchowy potencjal, nikt inny.)
    Na marginesie - tez spedzam teraz kupe czasu wieczorami podczas ogladania jakichs filmow - taka drobna zimowa iluzja.Trzeba to robic swiadomie, bez zbednego poczucia winy.

    Pozdrawiam - wciaz - sniegowo.:))

    OdpowiedzUsuń
  4. Zimowe zmęczenie to najbardziej prawdopodobna przypadłość zimowa :)

    A z fotografią faktycznie jest, iż czasem trzeba się mocno samemu nakręcić, aby się chciało wyjść i zrobić zdjęcia. Ja mam problem odwrotny - nie mam czasu na fotografowanie, a pomysłów sporo :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mnie też atakuje zima, nieubłaganie dokłada swoje ponure depresyjne myśli do różnych już obecnych demonków :)
    Nawet zdjęć mi się ostatnio nie chce robić, bo i tak zima ładna tylko w blasku słońca, a taka szarobura, jak za oknem to paskudztwo!
    Praca przywiązuje do biurka, a chodzenie po blogach może wejść w nałóg. Od kilku dni nie czytałam nic innego, a przecież nie samym blogiem człowiek żyje :)
    Biologii można mówić nie, ale trzeba się pogodzić z pewnymi symptomami jej praw. Mam to samo :)

    OdpowiedzUsuń
  6. portrety ?tak to jest pomysł, ale siebie nie chcę na nich oglądać,to będzie powód do depresji:)wnuczek pięknieje,rośnie to jest wdzięczna postać do portretowania :)ja mając wnuczęta ,kupiłabym super aparat fot. i fociła z wielką pasją :D

    OdpowiedzUsuń
  7. no nie wiem..dam kilka zdjęć na próbę tych z ludziami ;-)
    a w ogóle to dzięki za Wasze komentarze. Jakos raźniej mi się zrobiło!

    OdpowiedzUsuń
  8. Samo życie jest pasją. Twoja codzienność, Elfko, dla kogoś innego może być fascynująca :).
    Lubię to, co określa się normalnością...

    OdpowiedzUsuń
  9. zimowe zmęczenie dopada mnie codziennie w pociągu, ale depresję odpędzam czarami i życzeniami!
    Będzie dobrze, pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  10. Z opóźnieniem, ale dotarłam (jednak się w te sznurówki zaplatałam, wzięłam;)
    Nie wiem ile masz lat... ale zada jest jedna... Kobieta w "pewnym" wieku, ma dożywotnio 25 lat. I tego się trzymajmy ;)))
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Planujemy, radosne oczekiwanie, w myślach już prawie wszystko poukładane, jeszcze tylko trzeba się ruszyć i nagle nic się nie chce, choć przecież mogło być tak fajnie - wolę się nie zastanawiać dlaczego tak się dzieje, czasem udaje się to przezwyciężyć, więc może nie jest jeszcze tak źle?

    OdpowiedzUsuń
  12. No właśnie, jest tyle fajnych blogów w tym Twój :)Naprawdę lubię to Twoje "nieprofesjonalne focenie" i lubię TU zaglądać. Pozdrowienia Elfko!

    OdpowiedzUsuń
  13. Wiesz, ja się trochę obawiam umieszczać portrety bez zgody fotografowanych, nigdy nie wiadomo, czy jakaś osoba prywatna nie poczuje się obrażona...

    OdpowiedzUsuń
  14. Dla tych którzy czytają oglądanie świata twoimi oczami jest fascynujące. Im dłużej będziesz ciekawa świata tym dłużej będziesz czuła się młoda, a im dłużej będziesz młoda tym więcej rzeczy będzie dla ciebie ciekawych. :)) Zdjęcia baaaardzo fajne!

    OdpowiedzUsuń
  15. Dziekuję za wsparcie, bo tak to odczytuję. Ja tez sie boje focić ludzi, ale przewaznie uzyskujeich zgodę:) wprawdzie na piśmie nie,ale zaryzykuję :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Witam Cię :)
    buszując po blogach czuję to samo co Ty :) tyle ich jest... tylu ciekawych ludzi...
    Ja myślę, że na takie samopoczucie ma wpływ brak Słońca :) poza tym czasami każdy się tak czuje... ma gorsze dni...

    Także uszy do góry :) aparat też! I kąciki ust :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Bardzo fajnie napisane,
    a i zdjęcia super!
    Myślę,że teraz każdego dopada lekka depresja z powodu niskiej temperatury i braku słońca :/

    OdpowiedzUsuń
  18. zdjęcie jest rewelacyjne :)
    pzdr

    OdpowiedzUsuń