15 stycznia 2010

takie tam


*Jak pozbyć się nie lubianego pracownika? Prosta sprawa: przenieść go do innego działu, gdzie pracownik się nie sprawdzi i albo sam odejdzie albo można go zwolnić. Należy zaznaczyć, że tak się robi z pracownikami ambitnymi, z dużą wiedzą i świadomymi swoich umiejętności i zalet. Chodzą słuchy o kolejnej osobie, która podpadła naczalstwu. Bolesne jest to, że naczalstwo działa po prostu na niekorzyść firmy, pozbywając sie kolejnych osób, którym na czymś jeszcze zależało.
Powróciłam z urlopu, na którym było mi naprawdę fajnie. Ucieszyłam się że w międzyczasie nie było żadnych afer w firmie, że trafiłam na spokojny, poświąteczny czas w biurze. Dało mi to możliwość aklimatyzacji w domu i w pracy. Jak widać, spokój był pozorny. Najgorsze, że właściwie niewiele można zrobić, oprócz okazania wsparcia kilku osobom.
***
A teraz coś miłego. Kiedyś tam, po licznych namowach zalogowałam się na fejsbuku. Nie bardzo wiedziałam do czego to służy, bo jakoś nie udzielam sie na społecznych portalach (nasza klasa leży odłogiem!). Aż tu nagle, aż tu wtem... i spodobała mi sie jedna opcja. Mianowicie-album canon. Można tam dodawać zdjęcia i tworzyć historię, naprzemian z innymi ludźmi. Wprawdzie ostatnio ciągniemy to we dwie z Hanką, ale i tak jest mi przyjemnie. Zdjęcia z tego albumu pokazują sie też na Blipie. Jeśli ktoś ma ochotę zobaczyć: zapraszam.
W domu, jak w domu. Choinka obsycha, a była taka ładna. Dalej jest ładna , jak zapalę lampki wieczorem. Więc sobie jeszcze postoi i może wytrzyma do końca miesiąca. Brudny śnieg leży wszędzie. Na moim osiedlu czyściej i nieco ładniej. A tak w ogóle, to jestem zmęczona czarno białym światem pod ołowianym niebem. Choć malutki jaśniejszy punkt: wychodzę z pracy o 16 tej i nie ma już głębokiej nocy o tej godzinie :-).
Tylko rano nadal ciemno.

4 komentarze:

  1. oparcie dla innych - niezbędne,

    a ta ciemność - minie i powróci, wszystko ma swój czas...

    OdpowiedzUsuń
  2. wszędzie te same problemy, w każdej firmie jakieś układy i związane z tym nieporozumienia.
    zdjęcia ciekawe, a mój canon stareńki zepsuty po upadku na posadzkę, działa tylko w auto :(
    miłego weekendu :)

    OdpowiedzUsuń
  3. na olowiane niebo mam sposób, zszedlem z aparatem pod ziemie i słonce wcale nie jest mi potrzebne :)

    pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja też już tęsknię za wiosną!!!
    Witaj, pozwolę sobie poczytać i wprosić się do Ciebie z rewizytą :)

    OdpowiedzUsuń